Za chuda na auto...

Jeden z niemieckich sądów wydał bezprecedensowy wyrok, uznając, że anorektycy powinni mieć odbierane prawo jazdy. Bohaterką procesu była 22-letnia dziewczyna, której ponad dwa lata temu policjanci zabrali prawo jazdy, twierdząc, że jest... za chuda.

Jeden z niemieckich sądów wydał bezprecedensowy wyrok, uznając, że anorektycy powinni mieć odbierane prawo jazdy. Bohaterką procesu była 22-letnia dziewczyna, której ponad dwa lata temu policjanci zabrali prawo jazdy, twierdząc, że jest... za chuda.

Dwa lata temu dziewczyna spowodowała wypadek. Policjanci uznali, że przyczyną mógł być zły stan zdrowia 20-latki i odebrali jej prawo jazdy.

Lekarze przeprowadzili szereg badań i stwierdzili, że studentka waży zaledwie 32 kg, podczas gdy średnia waga przy jej wzroście powinna wynosić 46 kg. Specjaliści uznali, że taki stan zdrowia nie pozwala na prowadzenie samochodu.

Kobieta postanowiła interweniować w sądzie. Tu jednak rację przyznano policjantom i lekarzom.

Cała sprawa w sumie ciągnęła się 2 lata. W tym czasie stan zdrowia pacjentki poprawił się. Sad warunkowo więc pozwolił jej na prowadzenie samochodu, ale co 3 miesiące dziewczyna musi się zgłaszać na badania kontrolne. Jeśli waga spadnie policjanci zabiorą 22-latce prawo jazdy.

Reklama
RMF
Dowiedz się więcej na temat: chude | policja | zdrowie | dziewczyna | auto | prawo jazdy | chuda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy