Wyższe mandaty za prędkość!

Wygląda na to, że w kodeksie drogowym szykują się rewolucyjne zmiany. Prace nad nowelizacją prawa zakończyła już specjalna poselska podkomisja.

Zmiany dotyczą nie tylko maksymalnych wysokości mandatów, ale również obowiązujących ograniczeń prędkości! Jak ujawnia "Gazeta Prawna" pojawi się rozgraniczenie dotyczące łamania ograniczeń prędkości w i poza terenem zabudowanym. Maksymalny mandat za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o więcej, niż 50 km/h wzroście z 500 do 700 zł. Poza terenem zabudowanym taryfikator przewidywał będzie karę w wysokości 600 zł.

Co ciekawe, "taniej" będzie na autostradach. Tam utrzymana zostanie obecnie obowiązująca maksymalna grzywna w wysokości 500 zł. Podsumowując - im lepsza droga, tym mniejsza wysokość grzywny.To nie koniec. Wygląda na to, że politycy poszli po rozum do głowy i postanowili położyć kres hipokryzji. Maksymalna prędkość na autostradach zostanie poniesiona o 10 km/h (do 140 km/h), podobnie, na dwujezdniowych drogach ekspresowych (ze 110 km/h do 120 km/h).

Prawdziwa rewolucja dotyczyć ma jednak fotoradarów. Powołane ma zostać Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (funkcjonujące przy Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego), do którego drogą elektroniczną, za pomocą nowoczesnych technologii transmisji danych, spływać będą zdjęcia wykonane przez drogowe "fotopstryki". Jak zaznacza gazeta - właściciel pojazdu zostanie poinformowany o wykroczeniu "niemal po chwili". Na uregulowanie należności wobec budżetu państwa ukarany będzie miał 14 dni. Po tym czasie wysokość grzywny wzrośnie dwukrotnie!

Na koniec mamy jeszcze jedną - tym razem - dobrą wiadomość. Przed odpowiedzialnością za drogowe wyczyny nie będzie już chronił immunitet poselski!

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mandat | NAD | mandaty | prędkość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy