Wywiad z Bartoszem Marszałkiem

Wywiad z Bartoszem Marszałkiem

Wywiad z Bartoszem Marszałkiem

Który etap wyścigu wydaje Ci się najbardziej niebezpieczny?

Najważniejszy będzie start, który zadecyduje o wszystkim. Od niego będzie zależała pozycja wejścia do pierwszego niebezpiecznego nawrotu.

Potrafisz powiedzieć, co najbardziej pociąga Cię w uprawianiu tej dyscypliny?

Wszystko mnie pociąga, ale takim czynnikiem głównym, który nakręca mnie do dalszego trenowania jest z pewnością rodzina. Na początku trenował mój ojciec, później mój brat

i teraz ja kontynuuję rodzinną tradycję. Dlatego dla mnie motorowodniactwo to coś więcej niż tylko dyscyplina sportowa.

Reklama

Co pomaga Ci skoncentrować się przed wyścigiem?

Spojrzenie na wodę i rady mojego ojca. Staram się nie ulegać emocjom jak wielu innych zawodników. Spokój jest bardzo ważny w tym sporcie, dlatego skupiam się na ocenie warunków, obserwuję korony drzew w celu ustalenia kierunku wiatru, patrzę jak zachowuje się woda i pamiętam o cennych radach mojego ojca.

Gdzie upatrujesz swoją przewagę nad pozostałymi zawodnikami?

Największą przewagą nad innymi jest mój ojciec. Jego rady są bezcenne! To jak przygotowuje sprzęt przed wyścigiem, jak perfekcyjnie potrafi przewidzieć cały wyścig i zwrócić uwagę na wiele ważnych rzeczy. Moja rola to jedynie "spicie śmietanki" z jego ciężkiej pracy i świetnego przygotowania.

Kto według Ciebie zwycięży w tym wyścigu? Dlaczego?

Najpiękniejsze w tych sportach jest to, że trudno powiedzieć, kto może wygrać. Nieraz faworyci zawodzą z powodów technicznych lub jednego małego błędu. Dlatego nie jestem w stanie powiedzieć, kto zwycięży i jakie są moje szanse w porównaniu z resztą. Gdyby można było to przewidzieć, nie byłoby to tak bardzo emocjonujące.

Jak przygotowujesz się do zawodów?

Przygotowania i trening trwają cały czas od wielu lat. Niewiele się zmieni w związku ze startem w Red Bull 3D Race, ponieważ o najwyższą formę dbamy cały czas. Cały nasz team jako jedyny w Polsce, podchodzi na poważnie do startów w tej dyscyplinie. Spędzamy wiele godzin w warsztacie, staramy się pozyskiwać sponsorów i trenować przed kolejnymi startami. Jeśli w tym wszystkim pojawi się jeszcze szczypta szczęścia to otrzymamy kompletny przepis na sukces.

Relaks czy koncentracja? Jaką taktykę obierasz tuż przed startem w zawodach?

Zdecydowanie koncentracja. Nie ulegam emocjom, ale to nie znaczy, że jestem całkowicie zrelaksowany.

Czy kiedykolwiek miałeś okazję usiąść za sterami którejś z pozostałych maszyn biorących udział w Red Bull 3D Race? Jeśli tak, to czy potrafiłbyś porównać ich osiągi z Twoim pojazdem?

Nie miałem bezpośredniej styczności z innymi pojazdami, z którymi przyjdzie mi się ścigać, dlatego trudno powiedzieć jak te dwa pojazdy wypadną w zestawieniu z moim bolidem. Myślę, że ten wyścig będzie dobrą okazją do poznania mocniejszych i słabszych stron każdej maszyny.

Czy wśród zawodników uprawiających Twoją dyscyplinę istnieją jakieś zalecenia i restrykcje odnośnie diety i treningu? Co pozwala osiągać lepsze wyniki?

Sam dobieram sobie dietą i metody treningu fizycznego. Nie ma żadnych specjalnych diet. Na sposób odżywiania wpływa bardzo często tryb życia. Siedząc często w warsztacie zmuszany jestem nieraz do posilania się w fastfoodach. Jednak studiując na AWFie poznałem wiele schematów odpowiedniego odżywiania się i oczywiście staram się wprowadzać je w życie.

Red Bull słynie z organizacji niekonwencjonalnych imprez, czego dowodem jest właśnie Red Bull 3D Race. Jak Ci się podoba ta inicjatywa?

Zawody były wspólnym projektem mojego brata i firmy Red Bull. Po jego śmierci postanowiłem dokończyć inicjatywę i wystartować w zawodach ku jego pamięci. Mój start dedykuję właśnie jemu. Robię to dla rodziny, nie dla wywiadów i chęci udowodnienia czegokolwiek. Sama inicjatywa jest bardzo dobrym pomysłem - w końcu mój brat przy niej pracował.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy