Wypadek Roberta Kubicy: Bariera była uszkodzona? Film

Codziennie poznajemy nowe fakty dotyczące wypadku Roberta Kubicy, do którego doszło na trasie rajdu Ronde di Andora.

Najpierw ujawniono zapis z kamery zamontowanej w samochodzie jadącym za polską załogą, na którym widać skodę nabitą na barierę ochronną.

Teraz pojawił się film z samochodu załogi Ino Corona/Marco Gagliardi, która peugeotem jechała tuż przed polską załogą.

Film jest o tyle ciekawy, że w miejscu, gdzie chwilę później doszło do wypadku, widać wyraźnie nieciągłość w barierze ochronnej.

Samochód jedzie szybko, a jakość filmu nie jest najwyższa, dlatego nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy bariera była pęknięta, niedokręcona, czy po prostu miała szczelinę, wyraźnie widać jednak, że nie stanowi stałej, ciągłej ochrony.

Reklama

Włoska załoga mija miejsce wypadku Roberta Kubicy w 52 sekundzie nagrania.

Tymczasem polski kierowca przechodzi dziś kolejną operację. Jej wyniki powinny być znane około godziny 17.30. Według najnowszych informacji lekarze starają się jednocześnie zoperować stopę, bark i łokieć. Byłby to już zatem ostatni zabieg.

Po niedzielnej, przeprowadzonej w trybie pilnym operacji, której celem było najpierw uratowanie życie, a następnie niemal całkowicie zmiażdżonej prawej ręki polskiego kierowcy Formuły 1, obecny drugi zabieg w szpitalu w Pietra Ligure określany jest jako niezwykle delikatny.

W szpitalu oczekiwany jest w piątek oficjalny lekarz Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA).

Dyrekcja szpitala w wydanym biuletynie zwołała konferencję prasową na godzinę 17.30. Wezmą w niej udział lekarze, opiekujący się Kubicą oraz przewodniczący władz regionu Liguria Claudio Burlando.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: wypadek | nowe fakty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy