Wypadek Przygońskiego. Kompresyjne złamanie kręgów kręgosłupa

Jakub Przygoński (Orlen Team) miał wypadek na trasie drugiego etapu Abu Dhabi Desert Challenge, trzeciej rundy Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych. Polski motocyklista został przewieziony do szpitala. Życie zawodnika nie jest zagrożone.

Po szczegółowych badaniach lekarze stwierdzili u Przygońskiego kompresyjne złamanie pierwszego, drugiego i czwartego kręgu kręgosłupa oraz zwichnięcie stawu łokciowego. Stan nie jest poważny, zawodnik nie wymaga natychmiastowej operacji. Leczenie będzie kontynuowane po powrocie do kraju.

W poniedziałek na drugim etapie Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Toyota Hilux) uzyskali drugi czas. Adam Małysz z pilotem Rafałem Martonem zajęli czwarte miejsce.

"W tym roku te zawody są bardzo specyficzne, na kilka dni przed rozpoczęciem rajdu spadł tu deszcz. Wydmy stały się wyjątkowo twarde, a jednocześnie śliskie i pourywane. Jest to szczególnie odczuwalne podczas hamowania oraz lądowania nawet przy niewielkich skokach. O tym jak zdradliwe są te piaski, przekonało się już kilku zawodników. Niestety jednym z nich był Kuba, któremu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia" - powiedział Marek Dąbrowski.

Reklama

Lider po pierwszym etapie Hiszpan Nani Roma (Mini All4 Racing) miał poważne problemy nawigacyjne, zajął w poniedziałek 20. miejsce, tracąc ponad 70 minut do zwycięzcy i w klasyfikacji generalnej spadł na 6. pozycję.

"Pod koniec etapu, jadąc w oślepiającym słońcu, najechaliśmy zbyt wolno na szczyt jednej z wydm i się zakopaliśmy. Tutejsza pustynia jest bardzo zdradliwa. Trasa potrafi się urwać nie tylko na wydmach, ale również na prostych. Trzeba być niewiarygodnie skoncentrowanym i umiejętnie operować gazem. Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z wyniku i mam nadzieję, że uda nam się tym tempem dojechać do mety" - przyznał Adam Małysz.

Etap o długości 269 km wygrał Rosjanin Władimir Wasiliew jadący Mini All4 Racing i został liderem. Dąbrowski był wolniejszy o 7.11 i plasuje się na drugiej pozycji. Małysz stracił do Rosjanina 10.27 i w klasyfikacji generalnej rajdu awansował na trzecie miejsce.

Wśród motocyklistów zwyciężył Hiszpan Marc Coma i umocnił się na pozycji lidera.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy