Wiesz kiedy i jak może zatrzymać cię policjant? Także ten "nieoznakowany"

Funkcjonariusze, chcąc zatrzymać nas na drodze, muszą przestrzegać ściśle określonych reguł. Jest jednak również kilka zasad, o których my musimy pamiętać.

Podstawową kwestią jest to , czy policjant chcący nas zatrzymać, jest umundurowany czy też nie. Jeśli tak, to ma prawo wydawać nam polecenia bez względu na to, czy znajdujemy się na terenie zabudowanym, czy też nie. W warunkach dobrej widoczności może nakazać nam zatrzymanie się przy pomocy tarczy do zatrzymywania pojazdów (tak zwanego "lizaka"), albo ręką. Jeśli widoczność jest ograniczona, musi być to lizak lub charakterystyczna latarka ze światłem czerwonym.

W podobny sposób wygląda procedura w przypadku funkcjonariusza nieumundurowanego, ale on może nas zatrzymać tylko i wyłącznie na terenie zabudowanym. Nie zmienia to jednak faktu, że próba zatrzymania przez kogoś bez uniformu, może wzbudzić w nas podejrzenia. Jeśli są one uzasadnione (mamy prawo sądzić, że może być to ktoś podszywający się pod policjanta), możemy zignorować jego polecenia, ale powinniśmy natychmiast udać się na najbliższy posterunek policji w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.

Reklama

Nieco inaczej wygląda zatrzymanie przez patrol zmotoryzowany - funkcjonariusze mogą wtedy skorzystać z urządzeń nagłaśniających (i wydawać nam polecenia poprzez zewnętrzne głośniki), świetlnych lub sygnalizacyjnych (podobnie patrol powietrzny). Zwykle nieoznakowane samochody mają za tylną szybą umieszczoną listwę pozwalającą wyświetlać napisy - w ten sposób policjanci mogą wydać nam polecenie podążania za nimi (komendą "jedź za mną") do wybranego przez nich miejsca, w którym zatrzymanie się będzie bezpieczne.

Warto dodać jeszcze, że wszelkie polecenia powinny być wydawane z odpowiednim wyprzedzeniem i w sposób umożliwiający kierowcy zauważanie ich i zareagowanie na nie. Niedopuszczalne są więc sytuacje, w których policjant w ostatniej chwili wyskakuje z przydrożnej zieleni i wbiega na drogę. Z oczywistych względów tego typu zachowanie może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji na drodze. Funkcjonariusz musi dać nam czas na zauważenie go i bezpieczne zatrzymanie się we wskazanym przez niego miejscu. Może być ono wyznaczone odpowiednim znakiem z napisem "stój, kontrola drogowa".

Miejsce takie nie może zagrażać bezpieczeństwu ruchu i nie powinien obowiązywać na nim zakaz zatrzymywania się. Jeśli jednak zachodzi taka konieczność, policjant może nakazać nam postój w miejscu niedozwolonym, ale powinien przed rozpoczęciem kontroli włączyć niebieskie światło błyskowe.

Kiedy już zatrzymamy się, powinniśmy pozostać w samochodzie z rękami na kierownicy i czekać aż funkcjonariusz do nas podejdzie (wyłączamy silnik, włączamy światła awaryjne, a przede wszystkim wysiadamy, tylko na wyraźne polecenie). Powinien on przedstawić się i podać powód zatrzymania (niedopuszczalne jest rozpoczynanie kontroli pytaniami czy domyślamy się co jest jej powodem). Policjant może sprawdzić dokumenty nasze oraz pojazdu, a także skontrolować trzeźwość kierującego. Natomiast przeszukanie samochodu jest możliwe tylko, jeśli funkcjonariusz ma ku temu przesłanki (na przykład otrzymał zgłoszenie o popełnionym przestępstwie i polecenie rewidowania zatrzymanych pojazdów).

Pamiętajmy też, że gdy policjant chce nas ukarać mandatem możemy odmówić jego przyjęcia (sprawa trafi wtedy do sądu). Jeśli natomiast funkcjonariusz zachowuje się w sposób budzący nasze wątpliwości, możemy nagrać całą kontrolę (podczas wykonywania czynności służbowych policjant jest osobą publiczną i nie naruszamy w ten sposób jego prywatności), a także złożyć skargę na komisariacie.

Czytaj również: Policja wykonuje ryzykowny manewr i... nagle hamuje

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policja | kontrola drogowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy