Uwaga na gołoledź na drogach. Wielki karambol na Śląsku!

Kolejny trudny poranek dla kierowców. Na ulicach wielu polskich miast drogowcy walczą z zalegającą na jezdni kilkucentymetrową warstwą lodu lub zmarzniętego, zajeżdżonego śniegu.

Policjanci apelują do tych, którzy ruszają do pracy o zachowanie szczególnej ostrożności. "Już wczoraj rano, w podobnych warunkach, doszło do wielu kolizji" - mówi Informacyjnej Agencji Radiowej aspirant Janusz Cabaj z Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach. Dodaje, że przyczyną większości z nich było najechanie na tył pojazdu poprzedzającego dlatego przestrzega też, by w takich warunkach nie tylko jeździć wolniej, ale również odpowiednio wcześnie rozpoczynać manewr hamowania. Szczególnie dotyczy to rejonów skrzyżowań i przejść dla pieszych.

Reklama

Janusz Cabaj radzi także, abyśmy wcześniej włączali kierunkowskazy sygnalizujące zamiar skrętu w lewo lub w prawo. Pozwoli to nam uniknąć kolizji z samochodem jadącym za nami, który w tych warunkach może nie zdążyć wyhamować.

Bardzo ślisko jest nie tylko w miastach, ale również na drogach przelotowych. Eksperci zalecają, by nawet tam gdzie nawierzchnie są czarne zwalniać i zachowywać szczególną ostrożność na wzniesieniach, wiaduktach i w obszarach leśnych. Przy tak niskich temperaturach występowanie tam lokalnego oblodzenia jest bardzo prawdopodobne.

2 wypadki i 15 kolizji - to bilans porannej ślizgawki na ulicach Krakowa. Na fatalne warunki na drogach skarżą się też kierowcy w województwie śląskim.

W sumie w Krakowie uszkodzonych zostało 25 samochodów. Co najmniej 7 na "pechowej" dziś ulicy Konopnickiej.

Strasznie ślisko, ja hamowałem i tylko słyszałem ABS. I jeszcze ręczny - dopiero się zatrzymałem - opowiadał naszemu reporterowi jeden z poszkodowanych kierowców. Inni uczestnik stłuczki opowiadał, że kiedy wysiadał z auta o mało co się nie przewrócił na oblodzonej nawierzchni.

Równie ślisko było o poranku na drogach województwa śląskiego. Do karambolu 6 samochodów doszło w Bytomiu na drodze krajowej nr 88 Bytom. W tym wypadku ranne zostały dwie osoby.

Do kilkunastu kolizji doszło w piątek rano na Drogowej Trasie Średnicowej w Chorzowie, uszkodzonych zostało około 30 samochodów - podała policja. Na razie nie ma informacji o osobach poszkodowanych. Utrudnienia w ruchu na tym odcinku mogą potrwać do południa.

Na Śląsku od rana panują trudne warunki drogowe, spowodowane przede wszystkim marznącą mżawką. Na niektórych odcinkach dróg jest bardzo ślisko. Szczególnie odczuli to kierowcy poruszający się Drogową Trasą Średnicową - jedną z najważniejszych dróg w aglomeracji, łączącą Katowice, Chorzów, Świętochłowice, Rudę Śląską i Zabrze.

Już około godz. 6.30 na DTŚ w Chorzowie, na jezdni w kierunku Katowic, doszło do kolizji ciężarówki z naczepą oraz trzech innych samochodów. Krótko po usunięciu skutków tego wypadku, w pobliżu Miejskiego Ośrodka Rekreacji i Sportu - na przeciwległym pasie ruchu - doszło do kolejnych stłuczek.

"Na jezdni, prowadzącej do Zabrza i Rudy Śląskiej, doszło do kilkunastu kolizji z udziałem ok. 30 samochodów. Na szczęście nie mamy informacji o poszkodowanych" - powiedział PAP nadkomisarz Krzysztof Piechaczek ze śląskiej policji.

W pobliżu utworzył się długi korek, sięgający granic Katowic. Policja wyznaczyła objazdy. Utrudnienia w ruchu mogą potrwać do południa, a nawet dłużej.

W Sosnowcu na drodze numer 86 zderzyły się 4 samochody. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Do kolizji doszło też w Poczesnej koło Częstochowy. Tam na jezdni w kierunku Warszawy zderzyły się 3 auta.

(INTERIA.PL/RMF/IAR/PAP)

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy