Twoje auto też może palić 3 l./100 km!

Deklarowane przez producentów zużycie paliwa ma przeważnie tyle samo wspólnego z prawdą, co oświadczenia majątkowe liderów partyjnych.

Nawiązanie do odrażającego świata polityki nie jest przypadkowe - foldery reklamowe pełnią bowiem rolę kiełbasy wyborczej. Ich zadaniem jest zwabienie klienta do salonu, w czasie jazdy próbnej klient i tak nie będzie w stanie sprawdzić rzeczywistego spalania.

W większości przypadków odstępstwa od prawdy sięgają 20-30 proc. z doświadczenia wiemy jednak, że na rynku roi się od pojazdów, które - bez specjalnie brutalnego obchodzenia się z pedałem gazu - potrafią zużyć nawet dwa razy więcej paliwa niż twierdzi producent.

Należy jednak pamiętać, że największy wpływ na rzeczywiste zużycie paliwa ma styl jazdy kierowcy. Kluczem do niskiego spalania jest rozważne posługiwanie się pedałem przyspieszenia i odpowiedni dobór przełożeń. W jeździe o kropelce pomaga również nawyk hamowania silnikiem oraz poważne traktowanie ograniczeń prędkości.

Reklama

Dowodem na to, że stosowanie się do kilku prostych zasad ecodrivingu, może dać realne korzyści majątkowe był zorganizowany przez Auto Klub Dziennikarzy Polskich Supertest Ekonomii. W sobotę, 11 czerwca, w 300-kilometrową podróż po województwach mazowieckim i lubelskim wyruszyło 12 samochodów, które udowodnić miały, że zużycie paliwa deklarowane w folderach reklamowych to nie mrzonki. Któremu z pojazdów sztuka ta udała się najlepiej?

300 km oszczędności

Trasa 8. Supertestu Ekonomii wiodła z Warszawy przez Puławy i Radom. Następnie auta wrócić musiały do stolicy. Siedem z nich wykorzystywało do zasilania silników gaz ziemny (cena 2,6 zł/m3), a pięć olej napędowy (5.14 zł/litr). Zatankowane do pełna miały do przejechania ok. 300 km, te zasilane gazem musiały pokonać nieco większy dystans z powodu konieczności dodatkowego, dwukrotnego odwiedzenia stacji tankowania CNG.

Początkowy odcinek trasy, do Puław, stanowiła droga wojewódzka 801 o mocno zróżnicowanej nawierzchni i lokalnymi, znacznymi ograniczeniami prędkości we wsiach i miasteczkach. Ruch na tych odcinkach był stosunkowo niewielki.

Dalej, do Radomia trasa prowadziła wyremontowanym odcinkiem drogi krajowej nr 12. Tam z kolei natężenie ruchu było na tyle duże, że wyprzedzanie bez stwarzania zagrożenia na drodze, na około 60 kilometrowym odcinku, było w zasadzie niemożliwe.

Kolejne 80 km uczestnicy Supertestu jechali komfortowo, dwujezdniową drogą krajową nr.7. Ostatnie 30 km, od wiecznie zatłoczonych Janek i Raszyna, to typowa jazda miejska z częstymi zatrzymaniami.

Charakterystyka trasy i pogodna aura sprzyjały spokojnej, ustabilizowanej jeździe, co w efekcie przełożyło się na dobre wyniki spalania. Które z testowanych pojazdów pochwalić się mogły najniższym zużyciem paliwa?

Wśród pojazdów zasilanych CNG rekordowo niskie zużycie uzyskali kierowcy fiata pandy 1.2 natural power. Samochód zużył jedynie - 3.03 m3/ 100 km. Pokonanie 100 km kosztowało więc zaledwie 8 zł 60 groszy!

Najlepszym wynikiem w kategorii pojazdów z silnikiem Diesla pochwalić się może skody octavia greenline 1.6 TDI. Na pokonanie 100 km auto potrzebowało zaledwie 1.89 l. oleju napędowego. Koszt przejechania takiego dystansu wyniósł więc ok. 9 zł 30 groszy.

Na całej trasie panda zużyła 9,14 m3 gazu za 23 zł i 76 gr. Octavia spaliła zaledwie 5.72 l. oleju napędowego za 29 zł i 40 gr.

W obu przypadkach zwraca uwagę większa niż w poprzednich latach dysproporcja pomiędzy osiągniętym rezultatem a danymi fabrycznymi. Wojciech Morawiec w pandzie zmniejszył zużycie do 53 proc. katalogowych 5,7 m3/100 km a Piotr Kwapiszewski (instruktor ecodrivingu w Szkole Auto, ubiegłoroczny triumfator w klasie Diesli) do 50 proc. średniego zużycia tej wersji octavii (EU - 4.7/3.4/3.8 l/100km).

Ale nie tylo im udało się uzyskać rekordowe wyniki. Pozostałe dwa auta osobowe zasilane CNG: opel zafira 1,6 ecoflex turbo i volkswagen passat ecofuel 1,4 TSI zadowoliły się odpowiednio 3,12 i 3,44 m3/100km.To o mniej więcej metr sześcienny gazu na 100 km mniej niż potrzebował zwycięzca ubiegłorocznego Supertestu na prowadzącej w połowie autostradą A2 trasie z Warszawy do Poznania.

Prędkość kosztuje

O tym, że za szybsza jazdę autostradą trzeba zapłacić nie tylko "na bramce" ale również przy dystrybutorze świadczą kolejne wyniki lepsze od rezultatu ubiegłorocznego zwycięzcy w kategorii samochodów dieslowskich: 2,85 l./100 km alfy romeo MiTo 1.6 JTDM i 3,34 l./100 km fiata 500 1.3 multijet.

Zwycięzca 3. edycji Supertestu Ekonomii - Andrzej Dąbrowski - tym razem w peugeocie 308 1,6 e-HDI uzyskał 3,48 l./100 km a jedyny w stawce reprezentant coraz popularniejszych crossoverów - mitsubishi ASX- spalał 4,28 l./100km.

Warto zauważyć, że zwłaszcza w przypadku startujących w teście pojazdów z silnikami wysokoprężnymi, nie sposób mówić o specjalnych rozwiązaniach technicznych mających obniżyć zużycie paliwa. Wprawdzie zwycięzca w tej kategorii - skoda octavia greenline - w stosunku do standardowej wersji ma nieco poprawioną aerodynamikę i opony o zmniejszonych oporach toczenia, ale tego typu udoskonaleń natury technicznej próżno szukać np. w alfie romeo MiTo czy fiacie 500.

Wnioski płynące z Supertestu Ekonomii są więc pocieszające - nasze samochody również mogą zadawalać się podobnymi ilościami paliwa, co w ujęciu rocznym przynieść może wymierne korzyści majątkowe. Trzeba jedynie przestać brzydzić się słowem ecodriving...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zużycie paliwa | 100
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy