Twoje auto najlepszym pojazdem na świecie?

Niezależnie od tego czy jest to 10-letni maluch, 15-letni polonez czy 20-letni golf w oczach właściciela staje się on najlepszym pojazdem na świecie.

To normalne, objaw ten mija przeważnie po kilku miesiącach, gdy do kosztów paliwa zaczynają dochodzić koszty eksploatacji, ryk dziurawego (lub przerobionego) wydechu męczy, na parkingu zaczynamy marzyć o wspomaganiu kierownicy...

Po pierwszym aucie przychodzi więc drugie, po drugim trzecie itd., itd. Gdy na koncie ma się już ładnych kilka(set) tysięcy kilometrów, przejechanych różnymi samochodami, można wówczas powiedzieć, że chorobę udało się zwalczyć. Tyle teorii.

A o praktyce przeczytasz TUTAJ

Reklama

Zjedź na pobocze.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: auto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy