Ten Matiz wpędza w kompleksy właścicieli BMW!

Daewoo Matiz to jeden z popularniejszych widoków na polskich drogach. Miejskie autko, które w późniejszym okresie występowało pod marką Chevrolet, wywołuje wśród kierowców wiele skojarzeń.

Nawet najwięksi fani tego modelu nie odważą się jednak użyć w stosunku do niego słów: "szybki" czy "sportowy". Najpopularniejszy silnik o pojemności 0,8 l (w Korei produkowano też odmianę 1,1 l) zapewniał bardzo mizerne osiągi. Przyspieszenie do 100 km/h trwało 17 sekund, prędkość maksymalna nieznacznie przekraczała dozwolone na polskich autostradach 140 km/h.

Okazuje się jednak, że nie każdy Matiz zasługuje na miano zawalidrogi. Dysponując odpowiednią gotówką, można sprawić sobie egzemplarz, którego osiągi zawstydzą właścicieli Imprezy STI czy BMW M3!

Reklama

Na jednej z niemieckich aukcji internetowych pojawił się właśnie Matiz, do którego znaczek Chevroleta pasuje, jak żaden inny. Auto wyposażone jest bowiem w pochodzący z Corvette Z06 silnik V8 o mocy, bagatela, 520 KM.

W rzeczywistości, poza kształtami karoserii, samochód z fabrycznym modelem łączy niewiele. Z miejskiego autka pochodzą jedynie przednie drzwi, dach, tylna klapa i szyby. Każdy właściciel Matiza zauważy, że samochód pozbawiony został drugiej pary drzwi. By pomieścić sportowe, 18-calowe felgi z centralną nakrętką, zastosowano pakiet ospoilerowania, na tylnej klapie pojawiło się pokaźnych rozmiarów skrzydło.

Pojazd zbudowano w oparciu o ramę przestrzenną Chevroleta Camaro, która przerobiona została w taki sposób, by zachować rozstaw osi Matiza. Pod mikroskopijnych rozmiarów maską udało się zabudować mocarne V8 o pojemności 7,0 l, dla wzmocnienia sztywności nadwozia w samochodzie zamontowano klatkę bezpieczeństwa.

Z Corvette, poza silnikiem, pochodzą również elementy przeniesienia napędu, oraz układy kierowniczy i hamulcowy. Moment obrotowy przeszło 600 Nm przekazywany jest na koła tylnej osi za pośrednictwem półautomatycznej skrzyni biegów. W aucie zamontowano ponadto kubełkowe fotele, sportową kierownicę i szelkowe pasy bezpieczeństwa OMP.

Osiągi wpędzą w kompleksy każdego właściciela BMW. Pierwsza setka pojawia się na prędkościomierzu w 3,7 s od startu. 10,9 sekundy wystarczy, by Matiz rozpędził się do 200 km/h. Prędkość maksymalna przekracza 260 km/h.

By stać się właścicielem niecodziennego Matiza V8 wyłożyć trzeba 43 tys. euro, czyli ponad 176 tys. zł. Za taką kwotę, w 2001 roku, w polskim salonie Daewoo kupić można było osiem nowych egzemplarzy z silnikiem 0,8 l w podstawowej wersji Friend.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama