Tajny dokument Ministerstwa Finansów w sprawie VAT

Ministerstwo Finansów odmówiło dostępu do treści wniosku o derogację upoważniającą do wprowadzenia zmian w poborze podatku VAT niezgodnych z dyrektywą 2006/112/WE.

Planowane przez rząd zmiany zakładają, że przedsiębiorcom miałoby przysługiwać prawo do odliczenia tylko do 50 proc. kwoty podatku VAT (obecnie - 60 proc.) przy zakupie samochodów do działalności gospodarczej. Dodatkowo we wniosku rząd pragnie uzyskać zgodę na wprowadzenie ograniczenia odliczenia do 50 proc. kosztów eksploatacji pojazdów, w tym napraw i przeglądów serwisowych (obecnie obowiązuje pełne 100 procentowe odliczenie).

Związek Dealerów Samochodów wystąpił - w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej - do Ministerstwa Finansów o udostępnienie kopii złożonego w Brukseli wniosku o derogację. Ku całkowitemu zaskoczeniu Związku, Ministerstwo Finansów odmówiło dostępu do treści tego dokumentu, uzasadniając to w sposób następujący: "Z uwagi na trwającą procedurę derogacyjną objętą przedmiotowym wnioskiem należy odmówić udostępnienia treści tego dokumentu. Udostępnienie treści przedmiotowego wniosku o derogację dla Rzeczpospolitej Polskiej może mieć bowiem negatywny wpływ na toczącą się procedurę w tym zakresie".

Co takiego kryje dokument, że ma pozostać tajny dla polskiej opinii publicznej i przedsiębiorców? Przedsiębiorców, których istotne interesy mogą być przecież zapisami dokumentu naruszane. Jakie tajne informacje przekazuje Komisji Ministerstwo Finansów? Jak można uznać, że nie stanowią informacji publicznej kwestie, które dotyczą kilkuset tysięcy polskich przedsiębiorców nabywających nowe pojazdy w latach 2014-2018?

Reklama

Urzędnicy Ministerstwa opowiadają na spotkaniach z przedstawicielami branży, jak to precyzyjnie wyliczyli i ocenili, że w przypadku samochodów zarejestrowanych na firmę najbliższa rzeczywistości proporcja ich użytkowania do celów działalności gospodarczej i do celów prywatnych wynosi 50 procent do 50 procent. I z owej, ściśle wyliczonej, proporcji wynika ministerialna propozycja ograniczenia odliczenia właśnie do 50 proc. kwoty podatku VAT w zakresie zakupu samochodu i jego użytkowania. Jednak tych "precyzyjnych" opracowań i wyliczeń nikt nigdy na oczy nie widział. Należy się więc domyślać, że nie ma ich także we wniosku o derogację, a jeśli nawet są, to nie mają jakiejkolwiek merytorycznej szansy obrony przed krytycznymi analizami.

Związek Dealerów Samochodów, uważając, że takie postępowanie Ministerstwa Finansów nie ma nic wspólnego z polityką przejrzystości w stanowieniu prawa, nie przyjmuje do wiadomości argumentacji Ministerstwa Finansów i nadal domaga się ujawnienia treści wniosku o derogację. W związku z tym w najbliższym czasie poprosi posłów na Sejm RP o interpelacje w tej sprawie oraz zaskarży decyzję Ministerstwa do sądu administracyjnego.

Marek Konieczny

Związek Dealerów Samochodów

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy