Sześć dni tkwiła we wraku auta

43-letnia kobieta, która zaginęła blisko tydzień temu koło Besancon we Francji, została odnaleziona przypadkiem na polu przez rolnika.

43-letnia kobieta, która zaginęła blisko tydzień temu koło Besancon we Francji, została odnaleziona przypadkiem na polu przez rolnika.

Przez sześć dni nie udawało jej się wyjść ze zgniecionego samochodu po wypadku drogowym.

Jej pojazd zjechał z drogi i spadł z dziesięciometrowej skarpy na pole. Zdarzenia nikt nie zauważył, podobnie jak rozbitego samochodu, który zasłaniały drzewa. Kobieta znalazła się w pułapce: zakleszczona w samochodzie nie mogła rozpiąć pasu bezpieczeństwa ani sięgnąć po torebkę, w której miała telefon komórkowy.

Wycieńczona w końcu trafiła do szpitala, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Auta | W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy