Śmierć w BMW. Jedna osoba żyje, bo nie zapięła pasów

Trzech młodych mężczyzn zginęło w czwartek nad ranem w wypadku w Warszawie.

Do tragedii doszło o 4 nad ranem na skrzyżowaniu ul. Energetycznej z ul. Puławską na drodze krajowej 79 w stronę Piaseczna. Według wstępnych ustaleń policjantów, jadące bardzo szybko BMW (ślady hamowania mają 300 metrów! - tak przynajmniej informuje TVN24, co nam wydaje się raczej niemożliwe) uderzyło w barierę a później w słup. Auto zostało całkowicie zniszczone, rozpadło się na dwie części. Jedna osoba, pasażer, przeżył, bo wypadł z samochodu (nie miał zapiętych pasów). Był pijany.

Droga jest jeszcze zablokowana. Utrudnienia trwały do godz. 10.30. Policja wyznaczyła do tego czasu objazdy przez Mysiadło.

Jakiś czas temu podobny wypadek miał miejsce w Krakowie.

Przeczytaj tekst pt. "Nakaz zapinania pasów to zamach na wolność" i napisz do nas, czy się z tym zgadzasz.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: czwartek | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy