Safari Makinena

Tommy Makinen wygrał Rajd Safari i objął samodzielne prowadzenie w klasyfikacji indywidualnej mistrzostw świata. Jestem bardzo szczęśliwy. Zwycięstwo w tak potwornie trudnym rajdzie daje powody do satysfakcji całemu zespołowi. Muszę bardzo pochwalić samochód. Jechało mi się znakomicie i nie mieliśmy żadnych poważniejszych problemów - podsumował na gorąco Makinen.

Jeszcze przed startem do ostatniej próby wydawało się, że dwa zespoły dojadą do mety w komplecie. Ekipie Mitsubishi sztuka ta się udała, Skodzie niestety nie. Bruno Thiry dachował swoją Octavią WRC - szczęście w nieszczęściu, że załodze nic się nie stało. Na mecie reprezentował więc czeski zespół tylko Armin Schwarz, którego trzecia pozycja w imprezie jest tyleż zasłużona co nieoczekiwana.

Mimo problemów z zawieszeniem, z ponad pięciominutową stratą, odcinek ukończył Harri Rovanpera. Ostatni jadący kierowca Peugeota zajął tym samym drugie miejsce w rajdzie, potwierdzając słuszność swoich wcześniejszych wypowiedzi. Fin mówił, że w tym rajdzie trzeba pojechać rozsądnie, a jak dotrze się do mety - wynik będzie dobry. Tak też się stało.

Borykający się z problemami Francois Delecour, który dziś jechał bardzo szybko, zajął ostatecznie czwarte miejsce. Jego Ford jako jedyny dotarł do mety, ale dla zespołu nie zapunktował. Do tego nominowani byli Carlos Sainz i Colin McRae, którzy z imprezy odpadli.

Piąte miejsce zajął Freddy Liox w drugim fabrycznym Mitsubishi. Belg borykał się z problemami, ale udało mu się dotrzeć do mety i zdobyć dla zespołu dodatkowe 3 punkty. W klasyfikacji producentów sklasyfikowano bowiem tylko 4 załogi.

W efekcie dachowania Thiry'ego, szóstą lokatę zajął zwycięzca grupy N - Argentyńczyk Gabriel Pozzo. Dla kierowcy tego, jeden punkt w klasyfikacji kierowców jest ogromnym osiągnięciem. Inna sprawa, że toczący od początku wspaniałą walkę ze swym rodakiem - Marcosem Ligato zawodnik zasłużył na słowa dużego uznania.

Pecha miał Petter Solberg (subaru impreza WRC), który na 10 OS-ie urwał koło i musiał wycofać się z rajdu.

Bardzo przydały mi się doświadczenia zebrane w ubiegłym roku. Rajd był piekielnie trudny i żeby wygrać trzeba było nie tylko szybko jechać, ale też ustalić mądrą taktykę. Dla mnie osiągnięty wynik jest niemałym zaskoczeniem. Gdyby ktoś przed startem powiedział mi, że na mecie będę w szóstce, uznałbym go za wariata

- skomentował Pozzo. (Autoklub PL)

1 T.Makinen/R.Mannisenmaki Mitsubishi 8hr 58.37s

2 H.Rovanpera/R.Pietalainen Peugeot 9hr 11.14s

3 A.Schwarz/M.Heimer Skoda 9hr 16.12s

4 F.Delecour/D.Grataloup Ford 9hr 19.13s

5 F.Loix/S.Smeets Mitsubishi 10hr 42.39s

6 G.Pozzo/D.L.Stillo Mitsubishi (GpN) 11hr 06.03s

7 M.Ligato/R.Garcia Mitsubishi (GpN) 11hr 06.27s

8 R.Green/O.Taylor Subaru 11hr 54.33s

9 A.Anwar/T.Muriuki Mitsubishi (GpN) 12hr 11.40s

10 R.Stohl/P.Muller Mitsubishi (GpN) 13hr 40.00s

1. Tommi Makinen 40 punktów

2. Colin McRae 30 punktów

3. Carlos Sainz 26 punktów

4. Harri Rovanpera 20 punktów

5. Richard Burns 15 punktów

6. Francois Delecour 14 punktów

8. Freddy Loix 9 punktów

1. Mitsubishi 66 punktów

2. Ford 60 punktów

3. Subaru 28 punktów

4. Peugeot 26 punktów

5. Skoda 15 punktów

6. Hyundai 10 punktów