Są chętni na zakup Autosanu

Pięć podmiotów jest zainteresowanych kupnem będącego w upadłości zakładu Autosan z Sanoka (Podkarpackie). Firma nie znalazła nabywcy w pięciu przetargach ogłoszonych przez syndyka, teraz zostanie sprzedana z wolnej ręki.

Jak syndyk masy upadłościowej Autosanu Ludwik Noworolski, oferty ws. kupna fabryki rozesłane zostały do wszystkich podmiotów, które wyraziły jakiekolwiek zainteresowanie podczas ogłaszanych przetargów.

"Na moje pismo odpowiedziało pięć podmiotów. Na razie są to lakoniczne odpowiedzi, że podtrzymują zainteresowanie kupnem Autosanu. Szczegóły będą ustalane z każdym podmiotem oddzielnie. Pierwsze rozmowy już prowadzę, uczestniczą w nich też przedstawiciele załogi" - dodał.

Wśród zainteresowanych podmiotów są firmy z Polski, w tym inwestorzy branżowi.

Reklama

Syndyk zaznaczył, że warunkiem sprzedaży fabryki jest kontynuacja produkcji i utrzymanie zatrudnienia.

Autosan był pięć razy wystawiany na sprzedaż w przetargu. W ostatnim cena wywoławcza wynosiła 37 mln zł. Po piątym przetargu sędzia nadzorujący upadłość Autosanu zgodził się na sprzedaż fabryki z wolnej ręki.

Autosan oprócz autobusów produkuje też części do tramwajów oraz kabiny do pociągów. W ub.r. zakład sprzedał 50 autobusów; obecnie zatrudnia ok. 360 osób.

Fabryka niedawno uzyskała homologację na produkcję miejskich autobusów SANCITY z silnikami spełniającymi najbardziej rygorystyczną normę emisji spalin Euro 6. Zakład może produkować ok. 300 sztuk tych pojazdów rocznie.

Autosan jest w upadłości likwidacyjnej od początku października 2013 r. Wniosek o upadłość zgłosił ówczesny zarząd spółki. Autosan SA jest jedną z najstarszych fabryk w Polsce; jej początki sięgają 1832 r.

Od 2001 r. firma zaczęła projektować i produkować elementy pojazdów szynowych, zwłaszcza nadwozia szynobusów i tramwajów; współpracowała m.in. z firmami PESA Bydgoszcz, NEWAG z Nowego Sącza oraz z Poznańskimi Zakładami Naprawczymi Taboru Kolejowego.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Autosan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy