Rozpędzona omega wpadła w przystanek

Do groźnego, ale na szczęście bez tragicznych skutków wypadku doszło w sobotę w godzinach wczesno wieczornych na ul. Bora Komorowskiego w Krakowie.

Jadący od strony Nowej Huty oplem omegą młody mężczyzna nie zapanował na śliskiej nawierzchni nad pojazdem. Samochód wpadł w poślizg, przejechał przez wysoki w tym miejscu krawężnik i wpadł na zatłoczony w tym czasie (padał deszcz) przystanek autobusowy. Na szczęście, poza niewielkimi zadrapaniami i stłuczeniami nic nikomu się nie stało.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wpadł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy