Rovery z Żerania?

Jeśli piątkowe spotkanie przedstawicieli banków, ministerstwa skarbu i firmy MG Rover zakończy się porozumieniem jest duża szansa, że z taśm produkcyjnych w fabryce Daewoo-FSO na Żeraniu zaczną zjeżdżać samochody MG Rover - MG ZS i Rover 45. W czwartek w ministerstwie gospodarki zorganizowano pokaz aut, produkowanych przez MG Rover. Jak powiedział na dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami wiceprezes MG Rover, Nick Stephenson, poza wymienionymi autami na Żeraniu będą produkowane także samochody Daewoo - Lanos i Matiz. Oczywiście pod warunkiem, że jego firma dojdzie do porozumienia z wierzycielami Daewoo i polskim rządem.

W przypadku, jeśli jutrzejsze spotkanie zakończy się pomyślnie, negocjacje powinny rozstrzygnąć się w ciągu miesiąca. MG Rover zainwestuje w fabrykę na Żeraniu 125 mln dolarów w gotówce, kolejne 225 mln dolarów to aport w postaci linii produkcyjnych. Z taśm miałoby zjeżdżać 100 tysięcy samochodów rocznie, w fabryce znalazłoby pracę około 1500 pracowników. Jednak tak naprawdę pracę miałoby znacznie więcej osób, zdaniem Nicka Stephensona przy produkcji części i komponentów potrzeba 7,5-9 tysięcy ludzi.

Jeszcze na początku tego tygodnia Ministerstwo Gospodarki nie potrafiło ocenić, czy propozycja złożona przez firmę Rover zainwestowania 125 mln USD w spółkę Daewoo FSO jest opłacalna. - Inwestycja Rovera w spółkę zakłada kwotę 125 mln USD, zaś 125 mln USD powinno być gwarantowane przez Skarb Państwa, jeśli zajdzie taka potrzeba - mówił w ubiegłym tygodniu PAP, wiceminister gospodarki Maciej Leśny.

- Prowadzone teraz negocjacje z Roverem dotyczą także poszerzenia gamy modeli aut. Jeśli podpiszemy porozumienie z brytyjską firmą, będą produkowane wszystkie nowe modele, których produkcja będzie opłacalna - dodał Leśny.

Reklama

Zdaniem wiceministra, po zakończeniu rozmów z bankami, negocjacje z Roverem będą łatwiejsze.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Daewoo | Ministerstwo Gospodarki | FSO | negocjacje | samochody | Rover
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama