Rewelacyjny Hołek. Małysz traci 17 minut

Jadąca samochodem Mini All 4 Racing załoga ORLEN Team: Krzysztof Hołowczyc / Jean-Marc Fortin zajęła drugie miejsce na pierwszym etapie 34. Rajdu Dakar.

Świetnie zaprezentował się również motocyklista Kuba Przygoński, który był 5. w generalce ze stratą zaledwie 49 sekund do lidera - Chaleco Lopeza.

W stawce samochodowej na OS-owym podium stanęły trzy samochody Mini obsługiwane przez fabryczny zespół X-raid. Zwycięzcą etapu został Rosjanin Leonid Novitsky, który był zaledwie o pięć sekund szybszy od Krzysztofa Hołowczyca. Trzecie miejsce zajął Francuz Stephane Peterhansel (+9 s). Ubiegłoroczny zwycięzca rajdu - Nasser Al Attiyah miał problemy techniczne w swoim tylnonapędowym hummerze. Z pomocą przyszedł mu jego kolega z zespołu Robby Gordon i Katarczykowi udało się ukończyć OS. Jego strata do lidera wynosi jednak 9'45.

Na mecie odcinka pojawiła się już również Polska załoga samochodowa: Adam Małysz / Rafał Marton (RMF Caroline Team), która odnotowała czas wolniejszy o 17'28 od lidera i zajęła 70 miejsce.

Wśród motocyklistów najszybszy na etapie był Chilijczyk Francisco Chaleco Lopez. Zaledwie 14 sekund po nim linię mety przejechał Marc Coma (trzykrotny zwycięzca Rajdu Dakar oraz triumfator z ubiegłego roku), a następnie Argentyńczyk Javier Pizzolito (+27s), Amerykanin Alexis Cody (+30) i Polak oraz reprezentant ORLEN Team - Kuba Przygoński (+49 s). Marek Dąbrowski na etapie stracił do lidera 3'12 i zajął 24. pozycję, a Jacek Czachor był 48. (+6'20).

Wśród quadowców Łukasz Łaskawiec zajął 2 lokatę, a Rafał Sonik 7 pozycji. Beniaminek dakarowy, Maciej Albinowski był 11. Wygrał Urugwajczyk Sergio La Fuente.

Zmagania ciężarówek rozpoczęły się najlepiej dla Holendra Marcela van Vlieta. Z czterech polskich ekip, najlepsze, 27. miejsce zajmuje Józef Cabała (KM Racing Team). Do lidera traci ponad 10 minut.

Pierwszy odcinek specjalny właśnie rozpoczętego Rajdu Dakar liczył zaledwie 57 kilometrów. Podczas tegorocznej rywalizacji krótszy będzie tylko ostatni OS rajdu z Piasco do Limy. Na tak krótkiej trasie ciężko jest wypracować znaczącą przewagę. Dla zawodników osiągnięcie dobrego wyniku od razu na początku jest jednak bardzo ważne, gdyż pozycjonuje zawodników w stawce. Statystyki mówią, że jeszcze nigdy nie udało się zwycięzcy pierwszego etapu stanąć na najwyższym stopniu podium tej najtrudniejszej imprezy sportu motorowego świata.

Wyniki - 1. etap (Mar de Plata - Santa Rosa de la Pampa; odcinek specjalny 57 km):

Samochody:

Reklama
1. Leonid Nowicki (Rosja/Mini)                  32.12
2. Krzysztof Hołowczyc (Polska/Mini)         strata 5 s
3. Stephane Peterhansel (Francja/Mini)              9
4. Giniel De Villiers (RPA/Toyota)                 15
5. Robby Gordon (USA/Hummer)                       49
6. Carlos Sousa (Portugalia/Great Wall)            52
...
70. Adam Małysz (Polska)                        17.28
118. Piotr Beaupre (Polska)                     37.19

Motocykle:

1. Francisco Chaleco Lopez (Chile/Aprilia)         32,37
2. Marc Coma (Hiszpania/KTM)                   strata 14 s
3. Javier Pizzolito (Argentyna/Honda)                 27
4. Quinn Cody (USA/Honda)                             30
5. Jakub Przygoński (Polska/KTM)                      49
6. Joan Barreda (Hiszpania/Husqvarna)                 57
...
24. Marek Dąbrowski (Polska/KTM)                    3.12
48. Jacek Czachor (Polska/KTM)                      6.20

Drugi , poniedziałkowy odcinek specjalny biegnie z Santa Rosa de la Pampa do San Rafael. Trasa liczy 777 kilometrów z czego odcinek specjalny stanowi 295. Pierwszy motocyklista startuje o 5 rano, samochody o 6:49. Trasę rywalizacji poprzedza długa dojazdówka, następnie na zawodników czeka bardzo szybka partia, na której będą musieli być bardzo skoncentrowani. Po szybkich zakrętach i twardej nawierzchni na odcinku specjalnym pojawią się wydmy.

Wybierz najważniejsze wydarzenie 2011 roku. Wystarczy kliknąć TUTAJ .

Dowiedz się więcej na temat: Jean Marc | Krzysztof Hołowczyc | hołek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy