Rallycross w Słomczynie

51 zawodników uczestniczyło w szóstej, przedostatniej rundzie Mistrzostw Polski w Rallycrossie, która zakończyła się dzisiaj w Słomczynie koło Grójca. Dla organizatora zawodów, Automobilklubu Rzemieślnik zawody były również ostatnim sprawdzianem przed wrześniowymi Mistrzostwami Europy, które w Słomczynie odbędą się 21września.

51 zawodników uczestniczyło w szóstej, przedostatniej rundzie Mistrzostw Polski w Rallycrossie, która zakończyła się dzisiaj w Słomczynie koło Grójca. Dla organizatora zawodów, Automobilklubu Rzemieślnik zawody były również ostatnim sprawdzianem przed wrześniowymi Mistrzostwami Europy, które w Słomczynie odbędą się 21września.

Zawodom towarzyszyła wspaniała, letnia pogoda i dla kibiców zgromadzonych na torze impreza była na pewno wspaniałym zakończeniem tegorocznych wakacji. Wakacji nie mieli natomiast zawodnicy, którzy w upale musieli rywalizować o niezwykle cenne tuż przed zakończeniem sezonu punkty.

W klasie 1 (Fiat 126p) do rywalizacji stanęło 12 zawodników. W biegach kwalifikacyjnych najlepiej radzili sobie Remigiusz Woja i Mateusz Tarasiewicz i to właśnie oni zajęli pierwsze pozycje startowe w biegu finałowym. Po wspaniałym prowadzenie objął Woja i przez cztery okrążenia bronił się przed atakami Tarsiewicza. Na czwartym kółku Woja popełnił jednak błąd, który skrupulatnie wykorzystał Tarasiewicz i bez problemu dowiózł zwycięstwo do mety. Przed ostatnią rundą klasyfikacja w klasie 1 wygląda niezwykle interesująco. Prowadzi Remigiusz Woja przed Krzysztofem Jankowskim i Mateuszem Tarasiewczem. Jednak między pierwszym i drugim a drugim i trzecim kierowcą jest tylko punkt różnicy i kwestia tytułu Mistrza Polski rozstrzygnie się podczas ostatniej rundy MPRC w Toruniu.

Reklama

Dobrą obsadę podczas słomczyńskich zawodów miała również klasa 2 ( Fiat CCS i SCS 1108 ccm), w której rywalizowało 13 kierowców. Faworytami byli prowadzący w klasyfikacji sezonu Wojciech Białowąs i Artur Ryziński. Rywalizacja w Słomczynie ułożyła się po myśli Białowąsa, który po bardzo dobrym starcie nie oddał prowadzenia do końca wyścigu. Zdobyte punkty pozwoliły mu umocnić się na pozycji lidera Mistrzostw Polski i to właśnie on ma największe szanse na tytuł. Drugi w klasyfikacji jest Ryziński, który w Słomczynie zajął 8 miejsce, a trzeci Bartłomiej Lewandowski, który podczas VI rundy wywalczył drugą pozycję.

Klasa trzecia ( sam do 1600 ccm) jak zwykle dostarczyła wiele emocji, chociaż dla niektórych zawodników była niezwykle pechowa. Najmniej szczęścia miał jeden z faworytów do zwycięstwa, Marcin Laskowski, który od rana borykał się z kłopotami z samochodem. W efekcie nie ukończył dwóch biegów kwalifikacyjnych i nie zakwalifikował się do finału. Znalazł się w nim natomiast inny z faworytów, Andrzej Grigorjew, jednak dla niego również zawody zakończyły się pechowo awaria auta tuż po prostej startowej dała mu zaledwie 8 miejsce w całych zawodach. Zwycięzcą został natomiast Janusz Siniarski, który tym samym zbliżył się do tytułu Mistrza Polski. Drugi linię mety minął Michał Guranowski a trzeci Antoni Skudło, dla którego był to olbrzymi sukces. Jego Nissan Micra po raz pierwszy w tym sezonie przejechał bowiem bez problemów całe zawody.

W klasie 6 ( Dywizja 2A), pod nieobecność kilku zawodników startujących równolegle w Mistrzostwach Europy w Norwegii, w Słomczynie rywalizowało tyko 7 kierowców. W biegach kwalifikacyjnych najszybszy był Grzegorz Baran i to on, startując z pierwszego pola, objął od początku prowadzenie w biegu finałowym. Zwycięstwo próbował mu odebrać bardzo ładnie jadący Jakub Iwanek, ale ostatecznie pierwszy linię mety minął Baran przed Iwankiem i Piotrem Trzcińskim.

Najmocniejsza klasa 4 ( sam powyżej 1600 ccm) to w tym sezonie domena Bohdan Ludwiczaka, który dysponuje niezwykle mocnym Fordem Focusem. Ludwiczak jak burza przeszedł przez kwalifikacje, zajmując pierwszą pozycję startową w finałach. Wydawało się, że bez problemu wygra zawody i zapewni sobie tytuł Mistrza Polski. Niestety awaria układu kierowniczego nie pozwoliła Ludwiczakowi na ukończenie biegu i ze świętowaniem trzeba będzie poczekać do ostatniej rundy w Toruniu. W Słomczynie na najwyższym podium stanął Mirosław Witkowski, przed Jackiem Lesiakiem i Hanną Kozłowską.

Na zakończenie zawodów odbył się ostatni w tym sezonie bieg handicupowy o wielką nagrodę firmy Dunlop Tires Polska. Zwyciężył w nim Mateusz Tarasiewicz, ale punkty, które otrzymał Bohdan Ludwiczak za czwarte miejsce wystarczyły do zwycięstwa w klasyfikacji całego sezonu.

VII i ostatnia runda Mistrzostw Polski w Rallycrossie odbędzie się 11października w Toruniu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zawody | Toruń | rallycross
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy