Raikkonen w Ferrari?

Tegoroczny debiutant w Formule 1 - Kimi Raikkonen wyznał w wywiadzie prasowym, że pewnego dnia wystartuje w barwach Ferrari i to marzenie jest tak silne jak chęć zdobycia tytułu mistrza świata. Tymczasem okazuje się, że nie są to tylko pobożne życzenia. Fachowcy uważają, że to właśnie młody Fin, który przed F1 uczestniczył zaledwie w 22 wyścigach, zastąpi w zespole z Maranello Rubensa Barrichello.

Brazylijczyk przedłużył co prawda kontrakt na sezon 2002, ale w dość burzliwych okolicznościach i kolejna umowa raczej nie wchodzi w grę. Raikkonena z Ferrari łączy dodatkowo zespół Sauber, który korzysta z powodzeniem z włoskich silników. Przed sezonem w umiejętności 21-letniego Fina wierzyło niewielu, jednak wyniki zamknęły usta niedowiarkom. Raikkonen już trzykrotnie zdobywał punkty, dwa razy lądując tuż za podium, a jego zespół zajmuje 4 miejsce w klasyfikacji konstruktorów.

- Jestem przekonany, że pewnego dnia będę jeździł w barwach Ferrari. Jeszcze trochę doświadczenia i dostanę się tam. Wszyscy w Formule 1 marzą o Ferrari. Taki jest mój cel. Pragnę także być mistrzem świata - stwierdził Raikkonen.

Reklama

Pozytywne opinie o zeszłorocznym brytyjskim mistrzu Formuły Renault wyraża Michael Schumacher. - Kimi jest zdecydowanie najlepszym z młodych zawodników. Jest bardzo szybki i do tego popełnia niewiele błedów.

Póki co za Raikkonenem dopiero 10 wyścigów w Formule 1. Fina wiąże z zespołem Saubera trzyletni kontrakt, z którego według jego opinii należałoby się wywiązać.

autoklub.pl


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kimi | raikkonen | Ferrari
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy