Przygotuj auto na zimę!

Przygotowanie samochodu do zimy sprowadza się przeważnie do wymiany opon na zimowe.

To dobry objaw, bo jeszcze kilka lat temu większość z nas uważała tego typu działania za przejaw ekscentryzmu i upatrywała w "zimówkach" międzynarodowy spisek producentów opon.

Wielu zapomina jednak, iż fakt, że tracimy pieniądze, czas i nerwy w serwisie oponiarskim nie oznacza jeszcze, że przygotowaliśmy nasze auto do zimy. Samochód to nie tylko koła...

Dla własnego bezpieczeństwa, przed zimą najlepiej jest wykonać większy przegląd. Trzydzieści złotych zostawione w stacji diagnostycznej pozwoli nam ocenić kondycję naszego auta. Dobrze jest zwrócić uwagę na stan zawieszenia. Od kondycji sworzni, łączników stabilizatorów, czy tulei zależy bowiem to, czy założone właśnie opony zimowe dotrwają do następnego sezonu. Pamiętajmy, że ustawienie zbieżności to przeważnie koszt 50-100 zł. Nowe opony - znacznie więcej.

Dobrze jest też zainteresować się tym, co pod maską. Wymiana oleju i filtra na pewno nie zaszkodzi, a jeśli poruszamy się dieslem, zainwestujmy też w filtr paliwa. Pozwoli to ograniczyć niemiłe niespodzianki związane z rozruchem. Koniecznie sprawdźmy też w jakim stanie jest płyn chłodniczy. W lecie to, czy zamarza przy -30 czy -15 stopniach nie robi różnicy, ale w zimie ma pierwszorzędne znaczenie. Test płynu chłodzącego przeprowadzimy w każdej stacji obsługi, usługa kosztuje grosze.

Zlekceważenie tej kwestii może skutkować tym, że w niskiej temperaturze płyn zamarznie, a co za tym idzie, zmieniając stan skupienia powiększy swoją objętość. W niektórych przypadkach może to nawet skutkować pęknięciem bloku silnika - czyli, najprościej mówiąc, jego destrukcją. To samo dotyczy również płynu do spryskiwaczy, chociaż w tym przypadku, konsekwencje będą zdecydowanie mniej dotkliwe finansowo.

Przed zimą dobrze jest też zainwestować kilka złotych w pióra wycieraczek. Wprawdzie większość kierowców uważa, że skoro szorując po przymarzniętych szybach narażamy je na przedwczesne zużycie, lepiej będzie wymienić je po zimie. Pamiętajmy jednak, że nadchodzące miesiące to okres szarówki i pluchy - od czystości szyby zależy nasze bezpieczeństwo.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: auto
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy