Przeczytaj i posłuchaj co mówi Kubica!

Oto co powiedział Robert Kubica po piątkowych sesjach treningowych przed Grand Prix Bahrajnu.

Mój oficjalny debiut w roli trzeciego kierowcy BMW Sauber F1 Team wypadł bardzo dobrze, choć był dla mnie pewną niespodzianką. Najważniejszym celem dzisiejszych treningów było znalezienie najlepszych rozwiązań na wyścig, tak by moi koledzy dysponowali dobrze przygotowanym samochodem. W drugiej sesji treningowej przeprowadziliśmy symulację warunków wyścigowych, co wiązało się z większą ilością paliwa w zbiorniku a co za tym idzie, nieco gorszymi osiągami niż te, uzyskane w pierwszej sesji.

Dzięki symulacji mogliśmy się przekonać jak pracują opony na dłuższym dystansie. Plany pokrzyżowała nam nieco przednia opona przebita na torze, zmusiło mnie to do opuszczenia toru, jednak szczęśliwie udało mi się bezpiecznie powrócić na tor i dowieźć nieuszkodzony samochód do boksu, gdzie mechanicy założyli mi nowy komplet opon. Moje wrażenia po dzisiejszym występie są bardzo dobre.

Reklama

Czasy dziś uzyskiwane pozwalają nam z optymizmem myśleć zarówno o zbliżającym się weekendzie jak i całym sezonie 2006. Moją pracę będę starał się wykonywać najlepiej jak potrafię, dzięki czemu BMW Sauber F1 Team dysponować będzie cennymi danymi a kierowcy lepiej przygotowanym samochodem.

Debiut nie należał do najłatwiejszych, ponieważ nigdy dotąd nie miałem okazji rywalizować na torze w Bahrajnie. Szybko się zaaklimatyzowałem i po krótkim zapoznaniu byłem w stanie odnotowywać niezłe czasy. Zależało mi na tym, by zaprezentować z jak najlepszej strony, więc już parę dni przed startem przeanalizowałem wiele informacji, dzięki którym mogłem lepiej poznać charakterystykę toru w Sakhir. Obiekt bardzo mi się spodobał, choć uważam, że kiedy w grę wchodzą silniki V8, obowiązujące od początku sezonu 2006, jazda po torze w Bahrajnie staje się nieco łatwiejsza.

Zakręty, w których trzeba było się liczyć z ostrożniejszą jazdą teraz możemy pokonywać pełnym gazem. Tor ma długie proste, co faworyzuje samochody dysponujące większą mocą. Ciasne zakręty następujące po nich zmuszają do intensywnego hamowania.

Mój dobry wynik w pierwszej sesji treningowej był dla wszystkich zaskoczeniem. Sądzę jednak, że nie należy wyciągać pochopnych wniosków. Każdy kierowca, każdy zespół sprawdza inne rozwiązania, jeździ z inną ilością paliwa, wykorzystując różne mieszanki opon, co wpływa bezpośrednio na uzyskiwany czas. Nawet najlepszy wynik uzyskany w lekkim samochodzie nie oznacza tak wiele, jakby się mogło wydawać. W końcu nigdy nie wiemy w jakich warunkach jeżdżą pozostali kierowcy.

Teraz chciałbym się skoncentrować na kolejnych krokach. Z niecierpliwością czekam na wyścig, by zobaczyć owoce swojej pracy. Wkrótce wraz z BMW Sauber F1 Team pojedziemy do Kuala Lumpur, gdzie ponownie wezmę udział w piątkowej sesji przed Grand Prix Malezji.

Serdecznie pozdrawiam swoich kibiców.

TUTAJ znajdziesz wszystko o rozpoczynającym się sezonie F1.

Galeria: Bolidy Formuły 1.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Grand Prix | debiut | team | Grand | kierowcy | Sauber
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy