Prezes PGE do Polaków - "oszczędzajmy prąd". A co z autami elektrycznymi?

Samochody elektryczne nie cieszą się wśród polskich nabywców dużym powodzeniem. W kontekście wojny w Ukrainie coraz głośniej słyszy się też pytania o ich wpływ na bezpieczeństwo energetyczne kraju.

Do tej pory przeciwnicy elektrycznej motoryzacji często podnosili argumenty dotyczące jej dyskusyjnego wpływu na ekologię. Teraz, w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę, coraz głośniejsza dyskusja dotyczy ich wpływu na polską energetykę. Głosy sceptyków zdaje się podsycać prezes Polskiej Grupy Energetycznej - Wojciech Dąbrowski.

Prezes PGE - "oszczędzajmy prąd i ciepło"

W czasie trwającego właśnie III Kongresu Kogeneracji w Kazimierzu Dolnym, prezes PGE i Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych - Wojciech Dąbrowski - powiedział PAP, że unijna polityka klimatyczno-energetyczna i wojna w Ukrainie nie pozostaną bez wpływu na sytuację na rynku ciepła i energii elektrycznej w Polsce. Stwierdził, że wojna w Ukrainie spowodowała wzrost cen paliw, co musi przełożyć się na ceny końcowe. Zapewnił, że Polska jest bezpieczna energetycznie.

Reklama

Prezes PGE zauważył, że Polska i świat znalazły się w trudnej sytuacji kryzysu energetycznego, z którym nie mieliśmy do czynienia od co najmniej 40 lat. Dąbrowski ocenia, że sytuacja ustabilizuje za około dwa lata.

Dekarbonizacja dużym problemem. Jak ogrzać wschód Polski?

Polska elektroenergetyka i ciepłownictwo - stwierdził Dąbrowski - chcą się dekarbonizować i transformować, ale apelujemy do polityków UE o uwzględnienie polskiej specyfiki i możliwości. Jako przykład polskiej specyfiki wskazał ciepło systemowe, które należy do najbardziej rozbudowanych w Europie.

Zdaniem Dąbrowskiego, największymi wyzwaniami stojącymi przed polską energetyką, a szczególnie ciepłownictwem, są dynamicznie zmieniające się otoczenie regulacyjne wymuszone przez politykę klimatyczną UE i kryzys energetyczny wywołany wojną w Ukrainie.

Na kongresie w Kazimierzu Dolnym dyskutowano głownie o problemach dotyczących elektrociepłowni i czekających branżę wyzwaniach.

Ile prądu uzyskujemy z węgla?

Od dłuższego czasu usłyszeć można, że szybkie przestawienie się na elektromobilność stanowić może ogromny problem dla polskiej energetyki. Obecnie polski miks energetyczny kształtuje się następująco:

  • 48 procent - energia pochodząca ze spalania węgla kamiennego    
  • 17 procent - energia pochodząca ze spalania węgla brunatnego
  • 25 procent  - OZE (odnawialne źródła energii)
  • 6 procent  - gaz ziemny
  • 3 procent  - elektrownie szczytowo-pompowe
  • około 1 procent - inne źródła

W tym przypadku chodzi nie tylko o samo wytwarzanie prądu, ale też jego przesył. Ładowarki potrzebują przecież ogromnych mocy, a ich dostarczenie stanowi potężne wyzwanie chociażby w kontekście budowanych z dala od zabudowań Miejsc Obsługi Podróżnych przy autostradach i drogach szybkiego ruchu. W przypadku ładowarek opracowywanych z myślą o pojazdach użytkowych mowa jest nawet o mocach rzędu 1,5 megawata!

Mimo wszystko sytuację w energetyce uznać można jednak za stosunkowo stabilną, m.in. dlatego, że większość Polaków traktuje samochody elektryczne wyłącznie w kategorii drogich zabawek dla ekscentryków, a systematyczne wzrosty rejestracji zawdzięczamy głównie działaniom dealerów.

Zgodnie z danymi lobbującego na rzecz elektryków Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych na koniec maja 2022 roku po polskich drogach poruszało się dokładnie 22 476 samochodów elektrycznych, które korzystać mogły z 2190 stacji ładowania. Trzeba jednak pamiętać, że samych tylko samochodów osobowych mamy obecnie blisko 19,35 mln (dane z CEPiK z wyłączeniem tzw. "martwych dusz"), więc zastąpienie tych pojazdów elektrycznymi oznacza gigantyczne wręcz wyzwania dla  polskiej energetyki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody elektryczne | samochody elektryczne w Polsce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy