Premiery: ASX

Wygląda na to, że Japończycy z Mitsubishi pozazdrościli pomysłu Japończykom z Nissana.

Ten ostatni, chociaż wciąż nie ma w swojej ofercie auta segmentu C z prawdziwego zdarzenia, nie narzeka wcale na brak klientów. Trzy lata temu inżynierom Nissana udało się bowiem stworzyć samochód, który w zgrabny sposób połączył zalety kompaktu i bulwarowego SUVa. Qashqai, bo o nim mowa, szybko podbił serca europejskich klientów i stał się dla marki filarem sprzedaży. Teraz, w trzy lata od debiutu "igrającego z miastem" nissana, swój przepis na sukces w klasie niewielkich crossoverów zaprezentowało Mitsubishi. Czy nowy model oznaczony symbolem ASX podbije serca klientów?

Reklama

Trzeba przyznać, że są na to spore szanse. Najnowsze dziecko Mitsubishi charakteryzuje się bowiem zadziorną, usportowioną sylwetką, która z pewnością przypadnie do gustu wielu nabywcom. Przód z mocno zarysowanym, trapezoidalnym grillem nie pozostawia wątpliwości z samochodem jakiej marki mamy do czynienia.

Sylwetka przypomina nieco lancera w wersji sportback, chociaż z technicznego punktu widzenia, autu zdecydowanie bliżej jest do swojego większego brata - produkowanego wspólnie z koncernem PSA modelu outlander. Do budowy ASX wykorzystano bowiem płytę podłogową "projekt global", taką samą, na jakiej zbudowany został outlander. Mimo tego, ASX jest aż o 34 cm krótszy od outlandera (długość nadwozia 429,5 cm). Japończycy ograniczyli się jedynie do skrócenia karoserii nie zmieniając przy tym rozstawu osi (267 cm). W efekcie nie wygospodarowano miejsca na trzeci "bagażnikowy" rząd siedzeń, ale nawet czwórka dorosłych pasażerów nie powinna narzekać na brak przestrzeni. Co ważne, udało się również wygospodarować całkiem rozsądny bagażnik. Jego pojemność to 417 litrów, co w tej klasie należy uznać za sukces.

Wnętrze zaprojektowano w typowo japońskim stylu. Projekt deski rozdzielczej nie jest wprawdzie dziełem sztuki, ale ergonomiczne rozmieszczenie przełączników i pokręteł oraz przyjemne, miękkie i dobrze spasowane plastiki zaliczyć należy na plus. Warto dodać, że Mitsubishi zdecydowało się w końcu zastosować regulowaną w dwóch płaszczyznach kolumnę kierownicy (niedostępna np. w lancerze), co zdecydowanie ułatwia znalezienie wygodnej pozycji za kierownicą.

Do napędu służyć może jedna z dwóch jednostek napędowych. Pierwszą jest benzynowy 1,6 l. o mocy 117 KM. Silnik charakteryzuje się nowoczesną konstrukcją. Blok odlany został z aluminium, obudowę głowicy i kolektor dolotowy wykonano z żywicy (zła wiadomość dla fanów LPG), dzięki czemu całość waży jedynie 88 kg. Jednostkę wyposażono w system zmiennych faz rozrządu MIVEC. Auto z tym silnikiem przyspiesza do 100 km/h w czasie 11,4 s i potrafi rozpędzić się do prędkości maksymalnej 184 km/h. Samochód może być również wyposażony w system stop&go, który w momencie zatrzymania pojazdu automatycznie wyłącza silnik. Dzięki temu rozwiązaniu i nowoczesnej konstrukcji jednostki napędowej auto, przynajmniej wg Mitsubishi, zużywać ma średnio 5,9 l/100 km.

Drugą jednostką napędową, której wróżymy zdecydowanie większy sukces, jest nowy 1,8 l. turbodiesel (z systemem common rail), który występować ma w dwóch wariantach mocy: 116 KM i 150 KM. Inżynierom Mitsubishi udało się uzyskać stosunkowo niski, jak na diesla, stopień sprężania (14,9:1) dzięki czemu w znacznym stopniu zredukowano drgania, hałas oraz emisję tlenków azotu. Jednostkę wyposażono również w elektronicznie sterowany system zmiennych faz rozrządu MIVEC.

Wersja 116-konna przyspiesza do 100 km/h w 10,2 s., prędkość maksymalna to 188 km/h. Jednostka o mocy 150 KM rozpędza ASX do 100 km/h w 9,7 s. i zapewnia prędkość maksymalną 200 km/h. Średnie zużycie paliwa to odpowiednio 5,5 l./100 km/h (116 KM) i 5,7 l./100 km/h (150 KM).

Jak przystało na crossovera, klient będzie też mógł wybrać rodzaj napędu. Standardowo auto napędzane jest na przednią oś, w przypadku jednostek wysokoprężnych można jednak zamówić napęd 4x4 (system AWC znany z outlandera). W normalnych warunkach aż 98% momentu obrotowego trafia na koła przednie, co w znacznym stopniu pozwala ograniczyć zużycie paliwa. Jeśli te tracą przyczepność elektronicznie sterowane sprzęgło centralnego dyferencjału potrafi przekazać po 50% momentu na każdą z osi.

Nowy model trafi do polskich salonów na przełomie lipca i sierpnia. Początkowo dostępna będzie jedynie najmocniejsza wersja (150-konny diesel), której ceny z napędem 2WD zaczynać się będą od 82 tys. zł. We wrześniu ofertę uzupełnią tańsze samochody z benzynową jednostką napędową. Najtańszy model kosztować ma około 68 tys. zł.

Mitsubishi nie ukrywa, że wiąże z ASX duże nadzieje. Auto, które okrzyknięte zostało mianem "game changer", jest zapowiedzią zmiany strategii japońskiej marki. W 2008 roku firma wyprodukowała milion samochodów, na które składało się aż 36 różnych modeli. Do roku 2015 Japończycy planują produkować 1,5 mln aut, ilość modeli ma jednak zostać zredukowana do 18.

W pierwszym roku Mitsubishi planuje sprzedać w Polsce około 2900 sztuk modelu ASX.

Oceń swoje auto. Wystarczy wybrać markę... Kliknij TUTAJ.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Japończycy | auto | Mitsubishi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy