Polak mistrzem świata! Oto jak to się wszystko zaczęło

Tadeusz Błażusiak kontynuuje swoją złotą serię wygrywając Grand Prix Barcelony 2012 i ty samym zapewniając sobie tytuł Mistrza Świata SuperEnduro 2012.

W kolejnym rewelacyjnym starcie Polak powiększył swoją złotą kolekcji (w tym sezonie Błażusiak zdobył już złoty medal X-Games, Mistrzostwo Ameryki i Mistrzostwo Erzbergrodeo).

W Mistrzostwach Świata SuperEnduro 2011-2012 Tadeusz wygrał wszystkie rundy zaczynając od pierwszego Grand Prix Włoch w Genui, poprzez zwycięskie Grand Prix Polski w Łodzi aż do finałowego zwycięskiego Grand Prix Hiszpanii w Barcelonie.

To był trzeci zwycięski sezon z rzędu w którym Polak tryumfował w Światowym SuperEnduro. "Taddy był po prostu niesamowity" - skomentował menadżer teamu KTM-a Alex Doringer, "wszystko co zrobił było perfekt, miał perfekcyjne starty i przez cały wieczór miał bezbłędne biegi. Był po prostu klasą samą dla siebie" - dodał bardzo zadowolony Alex Doringer.

Reklama

Błażusiak zadedykował swoje zwycięstwo niedawno zmarłemu wielokrotnemu Mistrzowi Świata Enduro Mice Aholi z Finlandii ( Ś.P. Mika Ahola 1974-2012).

Oficjalne wyniki Mistrzostw Świata SuperEnduro 2012:

1.Tadeusz Błażusiak POL/KTM 
2.Johnny Walker GBR/KTM
3. Joakim Ljungren SWE/Husaberg

Jak to się wszystko zaczęło?

Uprawianie sportów motocyklowych jest wielką pasją Tadka. Motocykl towarzyszy mu już od dzieciństwa. Kiedy jego rówieśnicy uczyli jeździć się na rowerze, on próbował jeździć właśnie na motorze. W ciągu kolejnych lat jego zainteresowania rozwinęły się na tyle, że do 2007 był niepokonanym zawodnikiem w tzw. Trialu, czyli w jeździe na lekkim (ok. 70kg) motocyklem, po wytyczonej trasie zawierającej rozmaite przeszkody np. zwalone drzewa, głazy, strome podjazdy. Dzięki własnej wytrwałości Taddy jest pierwszym Polakiem, który zdobył tytuł Mistrza Europy w Trialu Motocyklowym. Od sezonu 2001 Tadeusz został objęty specjalistycznym programem szkolenia z uwzględnieniem najnowszych metod naukowych w światowym sporcie.

Czas na zmiany?

Kiedy Taddy wywalczył już wszystkie ważniejsze mistrzowskie tytuły w Trialu, postanowił zmierzyć się z nowymi wyzwaniami. W 2007 roku zmienił swój lekki motocykl, na 20 kg cięższy seryjny KTM i zaczął brać udział w tzw. Enduro, czyli rajdach po trasach terenowych dobranych pod kątem sprawdzenia wytrzymałości zawodnika i sprzętu. Umiejętności, wiedza i doświadczenie, które Taddy zdobywał przez lata, umocniły go na tyle, że postanowił wziąć udział w najtrudniejszych na świecie zawodach off-road motocross - Red Bull Hare Scramble.

Marzenia się spełniają!

Tadek, już wcześniej myślał o zakończeniu kariery trialowej, dlatego zaczął poszukiwać możliwości startowania w nowych dyscyplinach. Wybór padł na off-road motocross i zawody Red Bull Hare Scramble, które rozgrywane są co roku na "żelaznej" górze Erzberg w Austrii. Pożyczył motocykl i wystartował obok Chrisa Pfeiffera -, czy Cyrila Despresa. W nowej dyscyplinie, Taddy odnalazł się jak nikt inny! Jego zwycięstwo i pokonanie największych sław motocrossu zaskoczyło wszystkich. Na międzynarodowej scenie motocyklowej zrobiło się głośno, wszyscy zastanawiali się, kim jest ten młody, zdolny Polak?

Po wygranej w Austrii, skromny Taddy powiedział: "Bardzo się cieszę, że w ogóle mi się udało ukończyć wyścig, tym bardziej, że kilka razy pomyliłem drogę". Wiosną 2008 roku Tadek po raz drugi wystartował w tej "morderczej" rywalizacji, tym razem już na własnym motocyklu. Utwierdzając wszystkich w przekonaniu, że jest najlepszy, ponownie zajął pierwsze miejsce na podium. Nasz niezwyciężony Tadek zostawił wszystkich przeciwników w tyle. Podczas ubieglorocznego finału wystąpiło aż 500 najlepszych motocyklistów z całego świata, jednak żaden z nich nie był w stanie pokonać Tadka. "Tym razem zależało mi tylko na pierwszym miejscu. Nie byłbym zadowolony z siebie, gdybym był drugi. Musiałem się mocno skoncentrować na wygranej, zwłaszcza, że tor w tym roku był znacznie trudniejszy. Moment, w którym jako pierwszy wjechałem na metę był wspaniały!"

Podobno zwycięstwem w tych najtrudniejszych zawodach, jest samo dotarcie do mety, co udało się zaledwie 38 zawodnikom z wszystkich startujących w zeszłorocznej edycji. Fakt, że Tadek dotarł z najlepszym czasem, świadczy o tym, że nie ma sobie równych w ekstremalnych rajdach motocyklowych.

Tegoroczne zawody Red Bull Hare Scramble, które odbyły się w czerwcu na żelaznej górze Erzberg również zdominował Błażusiak. "Miałem kiepski start, a na pierwszym zjeździe przez leżącego na drodze zawodnika wypadłem z trasy. Byłem na 12 miejscu. Minęło 40 minut nim udało mi się nadrobić straty i dogonić prowadzących. Nawet na chwilę nie odpuszczałem gazu" komentuje Błażusiak. "W tym roku trasa była bardzo trudna, o wiele bardziej niż ubiegłoroczne. Na tego typu zawodach wszystko się może zdarzyć - dlatego tak bardzo się cieszę, że wygrałem" dodaje.

Po raz pierwszy w 15-letniej historii zawodów trzykrotne z rzędu zwycięstwo osiągnął jeden zawodnik! Polak, Taddy Błażusiak obronił tytuł z przewagą 42 minut na linii mety. Po raz kolejny udowodnił iż jest niekwestionowany liderem najtrudniejszych na świecie zawodów enduro. Tym samym dołączył do grona polskich zawodników, którzy prezentują najwyższy światowy poziom. Pozostaje nam jedynie trzymać kciuki za kolejne zwycięstwa naszego dzielnego Polaka! (materiały ze strony redbull.pl)

Dowiedz się więcej na temat: "Mistrz" | Grand | Tadeusz Błażusiak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy