Po latach dominacji Citroena, czas na Volkswagena

Dziewięciokrotny mistrz świata Francuz Sebastien Loeb, zapytany przed startem do Rajdu Argentyny, kto w sezonie 2013 zostanie najlepszym kierowcą świata, bez najmniejszego zawahania postawił na swojego rodaka Sebastiena Ogiera.

Dziewięciokrotny mistrz świata Francuz Sebastien Loeb, zapytany przed startem do Rajdu Argentyny, kto w sezonie 2013 zostanie najlepszym kierowcą świata, bez najmniejszego zawahania postawił na swojego rodaka Sebastiena Ogiera.

"Obecnie w stawce kierowców startujących w mistrzostwach świata nie ma nikogo, kto może z nim wygrać. Ogier był najszybszy w trzech z czterech dotychczas rozegranych rund, tylko w Monte Carlo, gdzie ja triumfowałem, był drugi. Jeżeli nie pojawią się żadne poważne problemy techniczne z samochodem (VW Polo WRC, debiutujący w mistrzostwach świata), Seb już teraz może być uznany za mistrza" - powiedział Loeb.

Francuz ma w tegorocznych planach tylko pięć startów. Na razie pojechał w Monte Carlo, gdzie wygrał, i Rajdzie Szwecji, w którym był drugi. Po czterech rundach MŚ z dorobkiem 43 pkt jest trzeci w klasyfikacji MŚ. Zdecydowanie prowadzi Ogier - 102 pkt.

Reklama

We wrześniu ubiegłego roku 38-letni Loeb poinformował, że w nowym sezonie nie wystąpi we wszystkich eliminacjach, a jego podstawową zawodową działalnością będzie praca w zespole projektowo-testowym, zajmującym się nowymi technologiami i rozwiązaniami technicznymi w samochodach jego teamu.

Aktualny lider mistrzostw świata Ogier przez kilka lat był, obok Loeba, drugim fabrycznym kierowcą teamu Citroena. Dwa lata temu odszedł do ekipy Volkswagena, która prowadziła wtedy prace projektowe nad modelem Polo WRC. Do zmiany "barw klubowych" został namówiony przez byłego mistrza świata Hiszpana Carlosa Sainza, który koordynował projekt nowego samochodu.

"Debiutujące w mistrzostwach świata Polo WRC zdaje na piątkę egzamin, a właśnie samochód to główny atut Ogiera. To aktualnie najnowsza konstrukcja w mistrzostwach, Ogier i Jari-Matti Latvala nie powinni mieć problemów z konkurencją. Obawiam się, że po latach dominacji Citroena, teraz przyjdzie czas niemieckiej marki" - dodał Loeb.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy