Pijany kierowca zabił 7 osób. To dzieci w wieku 14-16 lat

Siedem osób zabił będący pod wpływem alkoholu kierowca samochodu osobowego, który w sobotę staranował przystanek autobusowy na jednej z ulic w zachodniej części Moskwy. Dwie osoby zostały ranne.

Obrażeń doznał też sprawca wypadku, który pod ochroną policji został przewieziony do szpitala.

Wszystkie ofiary śmiertelne, to dzieci w wieku 14-16 lat: trzej chłopcy i cztery dziewczynki. Po zakończeniu zajęć w pobliskiej szkole czekały one na przystanku na autobus.

Tragedię spowodował 30-letni mężczyzna, który - według świadków - pędził swoją Toyotą około 200 km na godzinę. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i wpadł na chodnik, gdzie staranował przystanek.

Wypadek wydarzył się na ulicy Mińskiej, przed domem, w którym swoje 365-metrowe mieszkanie ma premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. Wszelako szef rządu jest tam tylko zameldowany, gdyż mieszka w swojej rezydencji w Gorkach koło Moskwy.

Reklama

Do tragedii doszło wkrótce po zakończeniu kilkunastogodzinnej policyjnej akcji "Nietrzeźwy kierowca", podczas której na moskiewskich ulicach za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu zatrzymano 169 osób.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy