Pierwszy elektryczny samochód na trasie Dakaru!

Od wielu lat w rajdzie Dakar pierwsze skrzypce grają samochody wyposażone w silniki wysokoprężne.

Od wielu lat w rajdzie Dakar pierwsze skrzypce grają samochody wyposażone w silniki wysokoprężne.

Zalety doładowanych jednostek o zapłonie samoczynnym trudno przecenić - zapewniają niezbędne w terenie wysokie wartości momentu obrotowego, zużywając przy tym stosunkowo niewielkie ilości oleju napędowego.

Mało kto wie, że rok 2012 w historii Dakaru może być jednak przełomowy. Po raz pierwszy na pustynnych odcinkach specjalnych pojawił się bowiem samochód z napędem elektrycznym!

Na odważny pomysł skonstruowania takiego pojazdu wpadło kilku zapaleńców z Łotwy, którzy do tej pory koncentrowali się na budowie wyczynowych terenowych samochodów rajdowych o napędzie konwencjonalnym. Ich pojazd o nazwie OSCar O3 napędzany jest jest silnikiem corvetty i sprzedawany za około 190 tys. euro. Właśnie ten model posłużył jako baza do zbudowania rajdówki o napędzie elektrycznym.

Reklama

Mimo podjęcia współpracy z firmą Winston Battery, jednym z największych chińskich wytwórców akumulatorów, szybko okazało się, że stworzenie pojazdu zdolnego pokonać kilkusetkilometrowy odcinek specjalny na jednym ładowaniu jest obecnie niemożliwe. Chociaż energia zgromadzona w akumulatorach sprawia, że zasięg auta waha się od 150 km (w skrajnie trudnych warunkach terenowych) do 300 km (jeśli kierowca nie musi jechać na 100 proc.) to wciąż za mało, by sprostać trudom Dakaru.

Z tego względu, zespół, który przyjął nazwę Team Latvia zdecydował się na układ hybrydowy. Jeden silnik elektryczny o mocy nominalnej 150 kW (i chwilowej 235 kW) napędza koła, zaś drugi elektryczny o mocy nominalnej 60 kW, połączony został z jednostką spalinową V6 produkcji Nissana. Silnik benzynowy nie napędza kół, ale kręci elektrycznym, który pełniąc rolę prądnicy ładuje akumulatory. Dzięki 240-litrowym zbiornikom zasięg w warunkach rajdowych wynosi 800 km.

Zespół za cel postawił sobie dojechanie do mety Dakaru, a nie rywalizację z samochodami napędzanymi konwencjonalnie. Sprawa została potraktowana niesłychanie poważnie. Elektryczny samochód oznaczony numerem 370 wspierany jest na trasie aż przez 5 pojazdów zespołu Team Latvia: konwencjonalny samochód OSCar, ciężarówkę DAF, dwie mniejsze ciężarówki i dwa pickupy. W sumie liczba uczestników jadących w Dakarze w barwach Team Latvia wynosi 20 osób! Wszystko po to, by OSCar eO zameldował się na mecie...

Portal INTERIA.PL

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy