Peugeot z dwoma silnikami

Peugeot 508 znalazł w 2011 r. na świecie 128 000 nabywców, z czego 15 500 w Chinach, a resztę w Europie.

Najwięcej, co nie dziwi, we Francji - ponad 31 000. Polska z 1807 sprzedanymi w ubiegłym roku egzemplarzami nie zmieściła się w pierwszej dziesiątce krajów, w których "pięćsetósemka" cieszyła się największą popularnością, ale biorąc pod uwagę ogólną sytuację na naszym rachitycznym rynku nowych samochodów, powyższy wynik i tak trzeba uznać za bardzo dobry.

W marcu wejdzie do sprzedaży (w Polsce - od czerwca) najświeższa nowość Peugeota, czyli 508 RXH z napędem hybrydowym. Uczestniczyliśmy w testach tego nietuzinkowego auta, zorganizowanych w malowniczej scenerii południowej Francji. Ponieważ 508, pojazd w ofercie Peugeota obecnie topowy, zastępujący modele 407 i 607, był już przez nas wszechstronnie i niejednokrotnie opisywany, zatem tym razem skupimy się na wrażeniach ze wspomnianych testów oraz na różnicach między zwykłym 508, a jego odmianą "proekologiczną".

Oglądamy

508 RXH stanowi konstrukcyjne rozwinięcie modelu 508 w wersji kombi, czyli SW (hybrydowy sedan ma pojawić się w późniejszym czasie). Od zwykłego SW jest o 50 mm wyższy i ma o 40 mm większy rozstaw kół, jak również trochę zmienioną kratę wlotu powietrza. Tym, co najbardziej rzuca się w oczy są jednak światła do jazdy dziennej LED (świecące się również po zmierzchu) w kształcie słynnych już trzech "lwich pazurów" i plastikowe osłony w dolnej części nadwozia.

Reklama

Obecność tych ostatnich, podobnie jak zwiększony prześwit (184 mm), każą postronnemu obserwatorowi podejrzewać, że ma do czynienia z czymś więcej niż klasycznym kombi. I słusznie, bowiem 508 RXH zgodnie z zamysłem producenta jest pojazdem typu "allroad".

Przyglądając się najnowszemu peugeotowi, warto zwrócić uwagę również na umieszczone w zintegrowanych osłonach przednich reflektorów kierunkowskazy, wykorzystujące pomarańczowe diody LED i na ogromny, panoramiczny, szklany dach. Uważni detaliści dostrzegą jeszcze satynowaną listwę biegnącą wzdłuż dolnej części nadwozia. Jej obecność jest, według specjalistów od PR Peugeota, potwierdzeniem przynależności francuskiego kombi do "świata ekskluzywnych konstrukcji".

Otwieramy elektrycznie sterowaną klapę bagażnika, by przekonać się, że nie jest on zbyt wielki (do poziomu rolety 400 litrów wg normy VDA), lecz funkcjonalny i ustawny. Po złożeniu tylnych siedzeń (dzielonych w proporcji 2/3-1/3) pojemność przestrzeni bagażowej wzrasta do 1439 l.

Wsiadamy

Wnętrze 508 RXH sprawia wrażenie jeszcze elegantszego niż kabina zwykłego SW. Może to sprawa innej tapicerki, może kolorystyki, może detali wykonanych ze szczotkowanego aluminium. Bardzo oryginalnie prezentuje się pokryta lakierem fortepianowym środkowa konsola z pokrętłem wyboru trybu pracy napędu i nietypową - bardzo krótką, ze zwieńczeniem przypominającym komputerową myszkę - dźwignią sześciostopniowej automatycznej (a właściwie sekwencyjnej, manualnej, z możliwością pracy w trybie automatycznym) skrzyni biegów. W przypadku większości samochodów pozycję "jazda do przodu" oznacza litera "D". Tu zamiast "D" mamy "A". Ech, ci Francuzi...

Bardzo bogate jest standardowe wyposażenie 508 RXH. Obejmuje ono m.in. kolorowy wyświetlacz Head-Up, bezkluczykowy system otwierania i rozruchu, nowy system multimedialny WIP Nav Plus z nawigacją satelitarną, reflektory ksenonowe z asystentem świateł drogowych, czterostrefową klimatyzację, elektrycznie regulowane fotele kierowcy i pasażera, elektryczny automatyczny hamulec postojowy.

Jedziemy

Zanim ruszymy w drogę, warto powiedzieć słów parę o napędzie 508 RXH, wykorzystującym technologię HYbrid4, znaną już z modelu 3008. Sercem tego układu jest wysokoprężny turbodoładowany silnik spalinowy common rail 2.0 HDi o mocy 163 KM, generujący maksymalny moment obrotowy 300 Nm przy 1750 obr./min. Współpracuje on z umieszczonym przy tylnej osi silnikiem elektrycznym o stałej mocy 20 KW (27 KM), która w chwili największego zapotrzebowania na energię może wzrosnąć do 27 KW (37 KM). Całkowita moc takiego zestawu wynosi 200 KM, a maksymalny moment obrotowy 450 Nm.

Oba silniki mogą pracować wspólnie lub oddzielnie. Napędzać tylko oś przednią (diesel), tylko tylną (silnik elektryczny) lub obie osie jednocześnie. Oznacza to, że peugeot 508 RXH w zależności od sytuacji jest przednionapędówką, tylnonapędówką lub pojazdem z napędem na obie osie (warto dodać, że nie ma między nimi żadnego połączenia mechanicznego!). W trybie automatycznym zmiany te odbywają się błyskawicznie, bez jakiegokolwiek udziału kierowcy.

No właśnie - tryby napędu. Są cztery, wybierane, jako się rzekło, pokrętłem na konsoli środkowej. Gdy ustawimy je w położeniu ZEV (Zero Emission Vehicle), pojazd będzie napędzany wyłącznie przez silnik elektryczny, czerpiący energię z zespołu akumulatorów wysokonapięciowych Ni-MH (niklowo-metalowo-wodorowych), ukrytych pod podłogą bagażnika (oprócz nich jest także konwencjonalny akumulator 12 V, znajdujący się pod maską i spełniający swoje standardowe zadania). Porusza się wówczas całkowicie bezgłośnie, nie emitując żadnych szkodliwych substancji. Może w ten sposób przejechać 3-4 km, z maksymalną prędkością ok. 70 km/godz., aż do połowicznego wyczerpania baterii, a zatem przyda się przede wszystkim w mieście.

W trybie Sport, przeznaczonym do dynamicznej jazdy, przełożenia zmieniają się szybciej i przy wyższych prędkościach obrotowych. Oba silniki - spalinowy i elektryczny - pracują jednocześnie, napędzając obie osie. To właśnie wtedy samochód ma rozpędzać się od 0 do 100 km/godz. w ciągu katalogowych 8,8 sekundy i szybciej osiągać prędkość maksymalną, określoną przez producenta na 213 km/godz.

Tryb 4WD oznacza, jak łatwo się domyśleć, napęd na cztery koła. Nie jest on jednak stały. O wszystkim decyduje elektronika. Przy niskich prędkościach do 40 proc. momentu obrotowego trafiać może na koła tylne. Warto dodać, że dzięki obecności zespołu tzw. alternatora odwracalnego, napęd 4WD jest dostępny nawet przy całkowicie rozładowanych akumulatorach.

Najbardziej polecany przez producenta jako optymalny jest tryb Auto, czyli automatyczny. Pełną kontrolę nad napędem auta przejmuje wówczas elektronika. Jej "decyzje" możemy obserwować na wyświetlaczu komputera pokładowego, a także na centralnym ekranie systemu WIP Nav Plus. Wizualizacja graficzna pokazuje aktualny kierunek przepływu energii. Kiedy jest ona zużywana do napędu samochodu, a kiedy odzyskiwana i magazynowana w akumulatorach.

Jest trzecia dekada lutego. W Marsylii pachnie już wiosną. Temperatura powietrza wczesnym popołudniem sięgnie 20 stopni Celsjusza, oczywiście powyżej zera. Teraz, wczesnym rankiem, jest plus 12. Na zalanym słońcem hotelowym parkingu wsiadamy do szarego, lśniącego 508 RXH. Posłusznie ustawiamy tryb Auto, wciskamy przycisk Start i... nic się nie dzieje. Pozornie. Baterie są w pełni naładowane, więc ruszamy wyłącznie przy pomocy "elektryki". Silnik spalinowy włączy się dopiero po mocniejszym dodaniu gazu.

Kierujemy się na północ. To bardzo przyjemna, relaksujący fragment trasy. Peugeot rozpieszcza komfortem. Hybrydowy napęd pracuje gładko, ale samochód wydaje się trochę ślamazarny, co czuć zwłaszcza przy wyprzedzaniu. Podczas takich manewrów bezpieczniej jest przejść na tryb Sport. Przejeżdżając ulicami miasta Aix-en-Provence, wśród szpalerów okazałych platanów, włączamy tryb ZEV. Te piękne drzewa z pewnością będą nam wdzięczne...

Droga stale pnie się w górę, jest coraz bardziej kręta. Skupiamy się na prowadzeniu auta, zerkając jednak od czasu do czasu na wskaźnik chwilowego i średniego zużycia paliwa. 6,5 litra na 100 km. Nie jest źle, ale producent obiecuje przecież, że w cyklu mieszanym zejdziemy poniżej 4,1 l/100 km. Na porannej odprawie opowiadano, że podczas długodystansowej podróży wzdłuż i wszerz Francji osiągnięto wynik 4,8 litra na 100 km. Pozwoliło to przejechać na jednym tankowaniu do pełna prawie 1500 km!

Château La Coste, rozległa, malowniczo położona winnica połączona z plenerową wystawą dzieł sztuki nowoczesnej. To tutaj, na specjalnie przygotowanym torze, siedząc u boku testowego kierowcy Peugeota, mamy okazję sprawdzić terenowe możliwości 508 RXH. Trzeba przyznać, że auto dzielnie radzi sobie z różnorakimi przeszkodami, bez trudu wspinając się na wzniesienia o ponad 40-proc. nachyleniu.

Ruszamy w drogę powrotną na podmarsylskie lotnisko, starając się uzyskać jak najniższe spalanie, jednak bez nadmiernych wyrzeczeń w zakresie dynamiki jazdy. Komputer pokazuje średnią 5 l/100 km. Było zatem nieźle, jest jeszcze lepiej...

Kupujemy

W ustach Francuza litery RXH, wymawiane jako jedno słowo, to prawdziwa poezja. W innych językach brzmią mniej pięknie, ale przecież nie od tego będzie zależeć sukces rynkowy nowego modelu. Koncern PSA planuje, że w 2013 r. sprzeda 10 000 egzemplarzy swojej najnowszej, produkowanej we Francji (Rennes) hybrydy. Czy warto ją kupić?

Cóż, peugeot 508 RXH to z pewnością pojazd bardzo oryginalny i nowatorski, wysokoprężno-elektryczne miejsko-terenowe ekskluzywne kombi dla klientów zamożnych, a jednocześnie oszczędnych i zatroskanych o środowisko naturalne. Nie za wiele w jednym? Czy ktoś, kto liczy na jak najniższe rachunki na stacji benzynowej, skusi się na samochód kosztowny w zakupie, duży i przez to dość nieporęczny w mieście, czyli tam, gdzie zalety hybrydowego napędu uwidocznią się najbardziej? Czy ten, kto kupuje luksusową bądź co bądź limuzynę, odważy wybrać się nią na bezdroża, nie bacząc na groźbę zadrapania lakieru czy wgniecenia karoserii? "Elektro-diesel" pali mało, ale klasyczny diesel podczas dalekich podróży, a przecież tego typu pojazdy kupuje się z myślą o dużych przebiegach, niewiele więcej. Czy perspektywa zaoszczędzenia paru groszy dzięki nieco mniejszemu zużyciu paliwa uzasadnia zakup hybrydy? Czy dla kogoś, kto wydaje spore przecież pieniądze na samochód, tego rodzaju kalkulacje mają w ogóle jakiekolwiek znaczenie?

W polskich realiach dochodzą jeszcze wątpliwości, co będzie, gdy samochód z dieslem pod maską, olejem w zbiorniku i zespołem akumulatorów w bagażniku postoi kilka dni pod chmurką na dwudziestostopniowym mrozie. Trzeba mieć też świadomość, że kupując hybrydę skazujemy się na korzystanie z usług nielicznych, wysoko wyspecjalizowanych serwisów, a w przyszłości możemy mieć duże problemy z jej odsprzedażą.

Wszystko to nie zmienia faktu, że peugeot 508 RXH to samochód ładny, wygodny, świetnie wyposażony, funkcjonalny, oszczędny i nowoczesny... Może więc jednak...? Jest jeszcze trochę czasu na zastanowienie. I na zgromadzenie niebagatelnej niewątpliwie kwoty pieniędzy potrzebnej do ewentualnego zakupu francuskiego cudu techniki.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: 000 | Peugeot 508
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy