Opona zabiła trzy osoby

Wybuch opony. Taka jest oficjalna wersja wydarzeń, do których doszło w Damaszku.

Wg Syryjskich władz w scanii, która miała przewozić irańskich pielgrzymów nastąpił wybuch opony, w wyniku którego śmierć poniosły trzy osoby.

Syryjski minister spraw wewnętrznych, generał Said Mohammed Sammur oświadczył, że eksplozja autobusu nie była zamachem terrorystycznym. Według ministra, autobus zajechał na stację benzynową, bo w jednej z opon spadło ciśnienie. W trakcie pompowania opona pękła, zabijając kierowcę autobusu i dwóch pracowników stacji.

Niestety, syryjskie władze nie podały, czy w skład feralnej gumy nie wchodził przypadkiem plastik...

Reklama

Trzeba jednak pamiętać, że w Syrii niezwykle rzadko dochodzi do zamachów bombowych. Jeżeli przyjąć, że przedstawiona przez władze wersja jest najbliższa prawdy, istnieje możliwość, że wybuch spowodowany był przez niesprawny agregat ciśnieniowy, który, być może, obsługa stacji wykorzystywała do pompowania kół. Sądząc po rozmiarach zniszczeń, wersja zakładająca wybuch opony wydaj wydaje się zupełnie nieprawdopodobna. Wypada zauważyć, że autokar wciąż stoi na własnych kołach...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zabójstwo | zabić | wybuchy | opony | opona
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy