Niemiecki złom w Polsce

Aż 50 tysięcy starych samochodów trafiło z Niemiec za granicę, głównie do Polski.

Większość z tych pojazdów powinna zostać zezłomowana. Niemiecki dziennik "Bild" opisuje skalę oszustw, powołując się na dane Związku Niemieckich Policjantów Kryminalnych.

Okazją do nielegalnego procederu wywożenia wraków za granicę stała się rządowa premia za złomowanie starych aut. Ponad pół miliona Niemców oddało bowiem swoje stare samochody na złom i w zamian za to dostało 2,5 tysiąca euro na zakup nowego. Problem w tym, że złomowany w Niemczech samochód nie tracił oryginalnej karty pojazdu - w niemieckim urzędzie wystarczyło jedynie złożyć jej kserokopię. Pozwalało to na ponownie zarejestrowanie auta i przejechanie nim przez granicę na próbnych numerach. Pierwsze efekty dziurawego, niemieckiego prawa można było zauważyć już na początku roku. W styczniu zauważalnie wzrósł import do naszego kraju pojazdów najstarszych, liczących ponad 10 lat.

Faktem jest, że część z pojazdów masowo oddawanych przez Niemców na złom znajdowała się w całkiem niezłej kondycji. Większość z nich nie grzeszyła jednak stanem technicznym.

Niemiecka policja kryminalna szacuje, że od 5 do 10 procent wraków trafiło do Europy Wschodniej i Afryki.

Oceń swoje auto. Wystarczy wybrać markę... Kliknij TUTAJ.

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: 50+ | stare samochody | Niemcy | złom | niemiecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy