Motyl z głosem lwa

Skórzane wykończenie wnętrza, pozłacane śruby kół, siedzenia Recaro i jednostka sterująca systemem audio używana jako radio na łodziach i statkach.

Stylistyka zaczerpnięta z najbardziej wypasionych limuzyn wypełniła wnętrze i ubarwiła zewnętrze fiata Seicento. Na takie połączenia nikt nie reaguje obojętnie.

Bywają chwile, gdy człowiek nie dowierza własnym oczom i musi się uszczypnąć. Tak jest, gdy spoglądamy na czerwone seicento, którego właścicielem jest Heniek Colkos. Auto, które złośliwi nazywają wyrobem samochodopodobnym, w tym wypadku budzi podziw i zachwyt. Szczególnie dla pietyzmu, z jakim dokonana została metamorfoza samochodu. Wiele wrażeń dostarcza galeria zdjęć, na których poczwarka seicenta przemienia się w pięknego motyla z głosem lwa, bowiem sprzęt audio zamontowany w aucie ma siłę ... 138dB!!!

Reklama

W zasadzie w tym pojeździe nie ma części, która nie uległa wymianie lub przynajmniej modyfikacji. Wnętrze od deski rozdzielczej, przez fotele, kanapy, podsufitkę po podłogę zdobi biała skóra wykończona czerwoną nitką. Wszystkie elementy w środku zostały skręcone złotymi śrubkami, a plastikowe części pokryte są chromem. Pod maską znajdziemy jeden z najpiękniejszych clean look-ów w seicento oraz silnik z Fiata Punto 1.2 8V 75 KM. Silnik dodatkowo jest polakierowany na biało, a dodatkowe elementy w jego komorze są wypolerowane, pochromowane, pozłacane lub nawet pokryte skórą, jak choćby doloty.

Auto trzyma się solidnie nawierzchni, gdyż zostało wyposażone w felgi Schmidt TH Line R13 7+8 oraz w gwintowane zawieszenie. Nadwozie ma sportowe zderzaki, zaspawane wloty oraz zamki.

Można powiedzieć, że jest to jeżdżąca dyskoteka, gdyż car audio jest oparte na systemie ALPINE i VIBE SPACE czyli prawie najwyższa półka firmy VIBE. Przód to zestaw 3D napędzony 4-kanałówką. Potężny Sub serii SPACE napędzany jest monoblokiem serii SPACE. Dzięki profesjonalnemu wystrojeniu audio sprzęt dysponuje mocą 138 dB. Ciekawostką jest to, że jednostka sterująca Alpine jest przeznaczone jako radio dla łodzi i statków.

Początkowo seicento miał być typowym środkiem lokomocji, ale po wprowadzonych zmianach jego przeznaczenie diametralnie się zmieniło. Dziś jest on DEMO CAR-em w firmie jego właściciela i twórcy. Zajmuje się ona profesjonalną sprzedażą kosmetyków samochodowych i detailingiem samochodowym. I nic w tym dziwnego, ponieważ z wyrobu samochodopodobnego powstał wyjątkowy wóz, który zasługuje na wyjątkowe traktowanie.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy