Mercedes vaneo

Należę do (nie)szczęśliwców użytkujących samochód marki chwalącej się jakością,solidnością,niezawodnością etc.Jeżdżę Mercedesem Vaneo Ambiente 1,7CDI od momentu odebrania go z salonu Mercedesa w maju 2002r.

Należę do (nie)szczęśliwców użytkujących samochód marki chwalącej się jakością,solidnością,niezawodnością etc.Jeżdżę Mercedesem Vaneo Ambiente 1,7CDI od momentu odebrania go z salonu Mercedesa w maju 2002r.

Od tego momentu rozpoczęła się moja "przygoda"z legendarną marką.Moi poprzednicy na tych łamach już wystarczająco szczegółowo odnieśli do jakości wykonania aut z gwiazdą dlatego nie będę wymieniał wszystkich usterek z jakimi spotkałem się przez prawie 120 tys.km,które przejechałem do tej pory Vaneo.W sumie problemów naprawionych lub nie było do tej pory ok.100.Musiałbym kiedyś to zliczyć korzystając z kopii zleceń serwisowych.

Z poważniejszych uszkodzeń wspomnę wymianę wahaczy tylnego zawieszenia,wymianę wszystkich opon,regularną(co 15tys)wymianę elementów zawieszenia(tak zwany łącznik stabilizatora),dwukrotną wymianę poszycia sufitu zalanego przez płyn do spryskiwacza szyby tylnej,kilkakrotną wymianę elementów zespołu paska wielorowkowego,wymianę alternatora,dwukrotną wymianę prawego reflektora i kilkadziesiąt napraw mniej lub bardziej istotnych z których część jest nie wykonana.

Reklama

Do fizycznych wad pojazdu dochodzi jeszcze otoczka "duchowa"kontaktów z pracownikami ASO,którzy na różne sposoby usiłują z petenta zrobić głupka byle tylko odwlec problem,albo przelać na niego winę za powstałą usterkę.Dotyczy to tak mnie jak i innych,a poznałem już wielu podczas moich bardzo częstych wizyt w serwisie.Jako ciekawostki mogę podać,że nieprawidłowe zużycie opon tylnych jest powodowane wg pracownika serwisu faktem nie przewożenia ciężarów w moim samochodzie(większość tras pokonuję sam bez bagażu),albo uszkodzenie uszczelki drzwi(notabene przez mechanika w ASO Mercedes)skwitowane było"chyba pies panu wygryzł uszczelkę"itp.

Osobną sprawą jest niezgodność danych podawanych w instrukcji obsługi z rzeczywistością jak np duże zużycie paliwa,które nigdy nie zbliżyło sie do podanego przez producenta na co Mercedes odpowiada,że tylko labolatoryjnie można sprawdzić spalanie-tylko,że ja poruszam się po drogach.Albo podanie informacji,że lusterka boczne grzeją się tylko w pewnym zakresie temperatur po czym wyłącza się ich ogrzewanie,a tak naprawdę nigdy nie następuje wyłączanie grzania czy to lato czy zima i jak twierdzi mechanik z ASO ta informacja to bzdura w instrukcji.

życzę również każdemu użytkownikowi Vaneo aby udało mu sie zmienić żarówkę świateł mijania korzystając z instrukcji obsługi.Ogólnie stwierdzam,iż Vaneo jest produktem kiepskim,psującym się,jakość elementów wykończenia jest bardzo zła,powłoka lakiernicza jest delikatna i wycierająca się w miejscach styku z uszczelkami,auto jest porażająco głośne(tu ciekawostką jest brak wyciszenia pokrywy silnika,które widać na zdjeciach w instrukcji obsługi,ale nie jest dostępne w salonie Mercedesa nawet za dopłatą co zdziwiło również sprzedawcę).

Ja jestem sfrustrowany całą sytuacją i stanowczo odradzam zakup samochodu z gwiazdą.Opieram sie na swoich doswiadczeniach,na rozmowach z innymi posiadaczami Mercedesów jak również obserwacjach w ASO i kontaktach z mechanikami tamże.Dodam jeszcze,że Vaneo jest trzynastym autem,którym jeżdżę dłużej(większość to auta nowe) pomijając kilka samochodów z którymi miałem krótką styczność.

Pozdrawiam kierowców i życzę szerokiej drogi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy