Masz starego diesla i jedziesz do Czech? To ważne!

Czesi ograniczają ruch starych samochodów w centrum miast. W ramach walki ze smogiem samorządy planują wprowadzić ekostrefy, do których nie wjadą pojazdy, które nie spełniają odpowiednich norm.

Czesi postanowili wziąć przykład z Niemców i Austriaków i znacznie ograniczyć ruch starych samochodów w centrum miast. Ponieważ jednak władza centralna nie kwapi się do przyjęcia odpowiednich rozwiązań, sprawy w swoje ręce wzięły samorządy.

Kiedy odpowiednie przepisy wejdą w życie, do centrum Pragi, Brna czy Liberca będą mogły wjechać tylko te samochody, które na przedniej szybie będą miały specjalną naklejkę. Jednak ograniczenie będzie dotyczyć nie tylko dużych miast. Już teraz wiadomo, że takie rozwiązanie zamierzają przyjąć mniejsze miejscowości, jak Kładno, Opawa czy Tabor.

Reklama

Na przykład w Pradze do centrum miasta nie wjadą samochody z silnikiem Diesla wyprodukowane przed 2001 rokiem, a także z silnikiem benzynowym, które opuściły fabrykę przed rokiem 1993 (wówczas stosowanie katalizatorów nie było obowiązkowe).

Jeżeli właściciel takiego samochodu zignoruje zakaz i wjedzie do centrum, będzie musiał liczyć się z mandatem o równowartości 300 zł.

IAR/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy