Makinen żegna się z Mitsubishi!

Tommi Makinen nie będzie w przyszłym sezonie kierowcą Mitsubishi, i tym samym kończy się era największych wspólnych sukcesów Fina i japońskiego koncernu. Czterokrotny mistrz świata, który wygrał dla zespołu 22 eliminacje, już od jakiegoś czasu przyznawał na łamach prasy, że jest zmęczony i potrzebuje odmiany.

Tommi Makinen nie będzie w przyszłym sezonie kierowcą Mitsubishi, i tym samym kończy się era największych wspólnych sukcesów Fina i japońskiego koncernu. Czterokrotny mistrz świata, który wygrał dla zespołu 22 eliminacje, już od jakiegoś czasu przyznawał na łamach prasy, że jest zmęczony i potrzebuje odmiany.

Kontrakt Tommiego z Mitsubishi wygasa zaraz po zakończeniu Rajdu Wielkiej Brytanii i w tej samej chwili, lider klasyfikacji MŚ (ex equo z Colinem Mc Rae), stanie się kierowcą innej ekipy. W grę wchodzą, w tej chwili, dwa zespoły: Subaru i Citroen. To właśnie Francuzi są, według wszelkich przesłanek, bliżej pozyskania fenomenalnego Fina. Z drugiej strony, Subaru, naciskane przez Peugeota, który nie poddaje się w drodze do pozyskania Richarda Burnsa, może być zdolne do maksymalnych poświęceń, aby tylko mieć kierowcę z najwyższej półki. W odpowiedzi Citroen jednak założył możliwość wystawienia samochodu dla Tommiego w większej, od planowanych uprzednio siedmiu rajdów. Dążenie do pozyskania Makinena jest w Citroenie tak silne, że są w stanie nawet planować kalendarz pod kątem nowego nabytku.

Reklama

Managerowie Fina, potwierdzając odejście z Mitsubishi, są bardzo wstrzemięźliwi w słowach. Wiadomo, że w grę wchodzi największy w historii kontrakt, ale szczegółów nikt nie zdradza. Tymczasem poinformowany o sprawie manager Mitsubishi Ralliart, Andy Cowan powiedział: - ?Spodziewaliśmy się, że Tommi da nam nieco więcej czasu. W zaistniałej sytuacji, mogę powiedzieć tylko, że da się z tym żyć. Żaden problem!?

Odejście Makinena z Mitsubishi, zdaniem wielu, może mieć zły wpływ na układ sponsorski z firmą Philip Morris, ale zdaniem fachowców, tak długo, jak w ekipie pozostaje Freddy Loix, tak zespół może liczyć na przychylność największego tytoniowego mecenasa.

Zdaniem fachowców, opowieści o zatrudnieniu w miejsce Tommiego, Francoisa Delecoura są zasłoną dymną. Japoński zespół już dawno rozglądał się za kierowcą numer jeden i wszystko wskazuje na to, że na szczycie listy życzeń, znajduje się ich były zawodnik ? Richard Burns. Brytyjczyk może więc, wbrew pogłoskom, nie trafić do Peugeota, ale właśnie do Mitsubishi.

autoklub.pl
Dowiedz się więcej na temat: mistrz świata | FINA | Mitsubishi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy