Makinen w myśliwcu

Tommi Makinen przesiadł się zza kierownicy mitsubishi za stery wojskowego myśliwca. Dla fanów rajdowego mistrza świata mamy jednak dobrą wiadomość. Tommi nadal będzie jeździł w rajdach. Jego samolotowa przygoda trwała 20 minut. Mistrz kierownicy latał ponaddźwiękowym F18 hornet. Nigdy nie zapomnę tego lotu. To niesamowite wrażenie. Następnej nocy nie mogłem spać - powiedział Makinen, który już wkrótce stanie na starcie kolejnej eliminacji rajdowych mistrzostw świata - Rajdu Nowej Zelandii.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy