LPG psuje auto, ale opłaca się

Dramat. To słowo najlepiej oddaje sytuację, jaka w ostatnim czasie spotyka kierowców na stacjach benzynowych.

Wysokie ceny ropy na światowych rynkach w połączeniu ze słabnącą złotówką sprawiają, że z każdym dniem ceny przy dystrybutorach rosną.

Już dziś za litr bezołowiowej PB95 zapłacić trzeba prawie 5 zł. Niestety, nic nie wskazuje na to, by sytuacja miała się poprawić. Analitycy prognozują, że przed wakacjami za litr PB 95 przyjdzie nam zapłacić nawet 5,7 zł.

Pamiętajmy, że na cenie paliwa odbije się na pewno styczniowa podwyżka podatku VAT. W tej sytuacji coraz więcej kierowców rozważa możliwość założenia do swoich samochodów instalacji gazowej.

Reklama

Czy po raz kolejny nadchodzi złota era LPG?

Obecnie za litr tego paliwa zapłacić trzeba średnio 2,6 zł. Oznacza to, że na każdym zatankowanym litrze gazu zaoszczędzimy w stosunku do benzyny 2,3 zł. To bardzo dużo. Czy jednak inwestycja w instalację LPG naprawdę się opłaci?

Wszystko zależy od tego, jak wiele kilometrów pokonujemy miesięcznie swoim samochodem i ile czasu mamy zamiar nim jeździć. Zanim podejmiemy decyzję o przeróbce, lepiej wszystko dokładnie przekalkulujmy.

Czy gra jest warta świeczki?

Zakładając, że w obecnych warunkach przeciętny samochód - np. auto kompaktowe z benzynowym silnikiem 1,6 l. - zużywa 8 l paliwa na 100 km, przejechanie takiego dystansu kosztuje nas 39,2 zł. Podobne auto wyposażone w instalację gazową zużywać będzie o około 20 proc. więcej paliwa.

Można więc przyjąć, że koszt przejechania 100 km (przy zużyciu 10 l./100 km) wynosi równe 26 zł. Na 100 kilometrach oszczędzamy więc 13,2 zł. Czy gra jest warta świeczki?

Średniej klasy instalacja gazowa do czterocylindrowego silnika to koszt około 2500 zł. Jej cena może być oczywiście wyższa, w zależności od producenta i skomponowanego zestawu (na koszty wpływa np. rodzaj wybranego zbiornika). Przy różnicy wynoszącej 13,2 zł na 100 km nietrudno zauważyć, że koszt "przezbrojenia" auta na gaz zwróci się po przejechaniu około 19 tysięcy kilometrów. By instalacja zwróciła się po roku, miesięcznie trzeba więc przejeżdżać niemal 1600 km - czyli, średnio, ponad 50 km dziennie.

Do tego doliczyć trzeba również koszty pośrednie, takie jak wyższa cena przeglądu rejestracyjnego auta z instalacją LPG oraz większa częstotliwość wymian materiałów eksploatacyjnych - oleju, filtrów i świec.

Oszczędność zauważymy po roku

Instalacja gazowa wydaje się być kuszącym rozwiązaniem, ale tylko, jeśli przejeżdżamy miesięcznie, co najmniej 1500 kilometrów i nie zamierzamy zbyt szybko rozstawać się z naszym pojazdem. Realną oszczędność zauważymy bowiem dopiero po roku od jej zamontowania. By wydatek przyniósł oczekiwane korzyści, będziemy musieli jeździć naszym autem przez, co najmniej, dwa lata przy założeniu, że różnica w cenach między benzyną a LPG pozostanie na poziomie zbliżonym do dzisiejszego.

Po dwóch latach od zamontowania instalacji gazowej zaoszczędzimy około dwóch tysięcy zł (po odjęciu kosztów pośrednich związanych z jazdą na LPG). Dzieląc tę sumę przez 24 miesiące okaże się, że oszczędzamy średnio około 80 zł miesięcznie.

Niezbyt wiele, jeśli wziąć pod uwagę, ze dzieje się to kosztem silnika, osiągów i przestrzeni bagażowej.

Zostań fanem naszego profilu na Facebooku. Tam można wygrać wiele motoryzacyjnych gadżetów. Wystarczy kliknąć w "lubię to" w poniższej ramce.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy