Lot malucha do rzeki

Fiaty 126p zwane pieszczotliwie maluchami są wszechstronne. Niektóre potrafią nawet łatać.

W niedzielny wieczór w Rybkach gm. Nowa Wieś Lęborska policja zatrzymała kierowcę fiata 126 p. jego samochód wcześniej wypadł z drogi, przeleciał kilka metrów nad ziemią po czym dachował, kończąc swoją jazdę w rzece.

Okazało się, że kierowca wielozadaniowego malucha był nietrzeźwy. 23-letni Grzegorz A. miał w organizmie 1,3 promila alkoholu, a ponadto nie miał uprawnień ani dokumentów pojazdu. Został zatrzymany, a kiedy wytrzeźwiał przedstawiono mu zarzuty kierowania pod wpływem alkoholu.

Dodatkowo dostał 500 złotowy mandat za jazdę bez uprawnień. Teraz czeka go rozprawa przed sądem i groźba kary do 2 lat pozbawienia wolności.

Reklama
INTERIA.PL/Policja.pl
Dowiedz się więcej na temat: PLL LOT
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy