LeMans: Polacy z szansami na zwycięstwo!

Od soboty, od godziny 15.00, trwa jeden z najtrudniejszych na świecie wyścigów motocyklowych - 24 h Le Mans. Fantastycznie spisują się polscy zawodnicy Teamu POLand POSITION: Paweł Szkopek, Adam Badziak i Tomek Kędzior. Startują oni w klasie Stocksport, na motocyklu Suzuki GSX-R1000.

Od soboty, od godziny 15.00, trwa jeden z najtrudniejszych na świecie wyścigów motocyklowych - 24 h Le Mans. Fantastycznie spisują się polscy zawodnicy Teamu POLand POSITION: Paweł Szkopek, Adam Badziak i Tomek Kędzior. Startują oni w klasie Stocksport, na motocyklu Suzuki GSX-R1000.

Cały wyścig odbywa się na suchej nawierzchni. Jako pierwszy z zawodników wystartował najszybszy na treningach Paweł Szkopek. Start w wyścigach Endurance jest nietypowy. Motocykle ustawione są wzdłuż toru, według kolejności czasów uzyskanych na treningach. Zawodnicy stoją przygotowani do startu z drugiej strony toru. Na znak sędziego zawodnicy ci dobiegają do motocykla, uruchamiają go i startują. Start taki jest widowiskowy i przy dużej ilości motocykli bezpieczniejszy. Nie tworzy się duża grupa zawodników jadących bardzo blisko siebie. Od samego początku są większe różnice pomiędzy zawodnikami.

Reklama

10 minut po starcie nasi zawodnicy mieli problemy ze zmianą biegów, stracili przez to ok. 5 minut. Konieczna była wymiana urwanej dzwigni zmiany biegów. Stracili przez to bardzo dużo, już na samym początku wyścigu. Spadli na ostatnią, 54-tą pozycję. Bardzo szybko zaczęli nadrabiać i wyprzedzać kolejnych konkurentów. Około północy zawodnicy POLand POSITION zajmowali już wysokie 4 miejsce w klasie i 16 w klasyfikacji generalnej wyścigu.

W nocy wyścig nie był łatwy. Polacy mieli dalsze problemy: dwukrotnie wymieniali automat zmiany biegów, konieczna była naprawa świateł. Paweł Szkopek miał nowy kombinezon, który przy wielogodzinnej jeździe okazał się niedostatecznie wygodny. Rękawy były za ciasne, przez co Paweł zaczął tracić czucie w rękach. O 5.45 rano Szkopek, Kędzior i Badziak zajmowali 32 pozycję w wyścigu.

Nad ranem dzięki dobremu przygotowaniu kondycyjnemu, kolosalnym wysiłkom i sprawnym mechanikom Polacy bardzo skutecznie nadrabiali straty. W trudnych warunkach, przy wschodzącym słońcu i miejscami wilgotnym torze osiągali rewelacyjne czasy. O godzinie 7.40 rano wywalczyli 2 miejsce w klasie, tracąc do pierwszego miejsca jedynie 4 okrążenia. W generalce zajmowali 16 miejsce. Pojawiły się nadzieje i realne szanse na zwycięstwo w klasie! Kolejni zawodnicy tracą do Polaków dość dużo - druga lokata jest na razie nie zagrożona. (ap)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Adam Badziak | wyścig | zawodnicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy