Kubica przed Turcją

Już za tydzień odbędzie się 14. tegoroczny wyścig Formuły 1 o Grand Prix Turcji. Wystartuje w nim m.in. polski kierowca zespołu BMW Sauber, Robert Kubica.

Przez ostatnie dwa tygodnie w Formule 1 obowiązywał zakaz testów, co dla większości zespołów i kierowców oznaczało wakacje. Jednak Robert Kubica nie spędził tego czasu na odpoczynku, ale... na obozie kondycyjnym.

Jak czuje się polski kierowca przed rywalizacją na torze w Istambule, obiekcie, który dopiero po raz drugi będzie gościł najszybszych kierowców?

"Już nie mogę się doczekać mojego drugiego startu w wyścigu. Po Grand Prix Węgier nie byłem zbyt zadowolony, ponieważ popełniłem kilka błędów. Chociaż z drugiej strony zauważyłem, że w tych trudnych warunkach inni zawodnicy popełniali ich jeszcze więcej i momentami mogłem pokazać dobrą jazdę.

W każdym razie, na Węgrzech nauczyłem się bardzo dużo, a to na pewno zaprocentuje podczas kolejnego wyścigu Grand Prix.

Nigdy jeszcze nie ścigałem się w Istambule, a nawet nigdy tam nie byłem. W zeszłym roku wyścig oglądałem w telewizji i muszę przyznać, że tor mi się spodobał, bowiem daje wiele możliwości wyprzedzania, a to zawsze przekłada się na ciekawy wyścig.

Reklama

Mam wrażenie, że w Turcji, podobnie jak w Polsce, zainteresowanie Formułą 1 rośnie. Tak się dzieje zawsze gdy dany kraj ma bezpośrednie powiązanie z tym sportem - czy to za sprawą toru, czy kierowcy" - powiedział nam Robert Kubica.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Grand | kierowca | Grand Prix | Robert Kubica | wyścig | Grand Prix Turcji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy