Kubica nadal bardzo szybki!

Tradycyjnie już, bardzo dobrze spisał się Robert Kubica na piątkowych sesjach treningowych przez Grand Prix Australii. Polak zajął w nich 9. i 3. miejsce.

W pierwszej sesji, która odbyła się w godzinach 2 - 3 w nocy polskiego czasu, Kubica miał 9. czas (1.29:576) i zakończył jazdę na 13. okrążeniu po efektownej eksplozji silnika. Najszybszy był testowy kierowca Hondy, Anthony Davidson (1:28.259), który wyprzedził testowego kierowcę Red Bulla, Roberta Doornbosa (1:28.559) i kolegę Kubicy z zespołu BMW, Jacquesa Villeneuve'a (1:28.595).

Kolejne miejsca zajęli Kimi Raikkonen (McLaren, 1:28.713), Felipe Masa (Ferrari, 1:29.025), Michael Schumacher (Ferrari, 1:29.041), Ralf Schumacher (Toyota, 1:29:411) i Alexander Wurz (testowy kierowca Williamsa, 1:29.461).

Reklama

W tej sesji wzięło udział 18 kierowców, nie wystartowali m.in. piloci Renault (Alonso i Fisichella), Williamsa (Webber i Rosberg), a także Montoya (McLaren), Barichello (Honda) i Heidfeld (BMW).

Dużo lepiej poszło Robertowi Kubicy w drugiej sesji treningowej, która zakończyła się o 6 polskiego czasu. Ponownie najszybszy okazał się Davidson (1:26.822), który wyprzedził Wurza (1:26.832). Trzecie miejsce przypadło jadącemu z nowym silnikiem Polakowi, który z czasem (1:27.200) wyprzedził m.in. Jensona Buttona (1:27.443), Fernando Alonso (1:27.443), Michaela Schumachera (1:27.658), Kimiego Raikkonena (1:27.773), Rubensa Barichello (1:28.075) i Juana Pablo Montoyę (1:28.200).

Pozostali kierowcy BMW zajęli miejsca w drugiej dziesiątce. Jacques Villeneuve był 12. (1:28.440), a Nick Heidfeld - 15. (1:29.053).

W tej sesji wzięli już udział wszyscy kierowcy - na torze pojawiło się 28 bolidów.

Tor Albert Park w Melbourne, to trzeci kolejny obiekt, na którym Robert Kubica nie miał okazji wcześniej startować.

Robert Kubica: W pierwszej sesji treningowej miałem małe problemy z silnikiem. Druga była już całkiem udana. Wypróbowaliśmy kilka ustawień aerodynamicznych i udało się osiągnąć powtarzalne czasy podczas jazdy na dłuższym dystansie. Podczas ostatniego wyjazdu na tor napotkałem na torze spory ruch. Gdyby nie to, mógłbym uzyskać jeszcze lepszy czas. Nie on jest jednak najważniejszy w czasie piątkowych sesji treningowych.

Po nieudanej inauguracji sezonu z Bahrajnie, gdy w bolidzie Kanadyjczyka Jacquesa Villeneuve'a eksplodował silnik, inżynierowie zespołu BMW Sauber postanowili dokonać dokładnego przeglądu maszyn. Rozebrali ręcznie i ponownie złożyli dwa silniki. Jeden z nich zainstalowano w bolidzie Niemca Nicka Heidfelda, drugi, po piątkowych kłopotach Kubicy, postanowiono założyć w samochodzie Villeneuve'a. Ponieważ jednak wymiana nastąpi po pierwszych treningach, zgodnie z regulaminem Kanadyjczyk zostanie na starcie niedzielnego wyścigu cofnięty o dziesięć pozycji w porównaniu z miejscem uzyskanym w kwalifikacjach.

Zobacz serwis FORMUŁA 1 w INTERIA.PL.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Robert Kubica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy