Jeździsz po Polsce? Kontrole będą co 6 kilometrów

Kontrole prędkości co 6 km - takich "niespodzianek" mogą spodziewać się kierowcy podróżujący po polskich drogach, wynika z analizy danych serwisu Korkowo.pl.

Jeśli policja i straż miejska zamiast usunąć puste maszty, zacznie uzbrajać je w fotoradary, koszty podróży po polskich drogach wzrosną nawet o kilka tysięcy złotych.

Usunięcie atrap fotoradarów było jedną z najbardziej wyczekiwanych przez kierowców zmian w prawie o ruchu drogowym. Wejście w życie znowelizowanej ustawy miało zakończyć erę pustych skrzynek oraz ukrywania fotoradarów w krzakach i śmietnikach. Czy faktycznie tak się stanie? Czy dla policji i straży miejskich usuwanie pustych skrzynek będzie bardziej opłacalne niż uzbrajanie ich w fotoradary? Odpowiedź nasuwa się sama. Sprawdziliśmy jak będzie wyglądać podróż kierowcy po polskich drogach.

Reklama

Im wyżej tym drożej

Na najpopularniejszej trasie w polskie góry - Poznań - Szklarska Poręba zlokalizowane są aż 42 maszty fotoradarowe. Kierowca jadący tą trasą musi uważać na pedał gazu - jego prędkość może zostać skontrolowana średnio co 6 km. Podobnie wygląda sytuacja na trasie Warszawa - Szczyrk. Na 340-kilometrowym odcinku zainstalowano ponad 50 masztów (najwięcej na odcinku Częstochowa - Mysłowice). Kierowcy podróżujący ze stolicy na południe kraju muszą więc liczyć się z kontrolą prędkości średnio co 6,5 km. Także na trasie do Katowic zadbano, by kierowców nie zmogła monotonna jazda - warszawiacy mogą spodziewać się aż 40 fotoradarów stacjonarnych.

Również dla kierowców podróżujących z Poznania przygotowano szereg drogowych atrakcji - na jednej z najpopularniejszych tras Poznań - Warszawa (DK92, DK2) zainstalowano 39 stacjonarnych fotoradarów. Najwięcej na odcinku Kutno - Łowicz (7 masztów), co oznacza, że kierowcy na tym odcinku mogą spodziewać się kontroli prędkości co 6,5 km.

Nad morze równie drogo

Choć ruch na szlakach do nadmorskich kurortów nie jest jeszcze tak intensywny jak w sezonie wakacyjnym, kierowcy podróżujący nad polskie wybrzeże również muszą liczyć się z kontrolami prędkości. Na odcinku Łódź - Gdańsk zagęszczenie fotoradarów jest niewiele mniejsze - na 350-kilometrowej trasie zlokalizowano ponad 50 masztów.

Nieco lepiej wygląda sytuacja na trasie Wrocław - Szczecin, gdzie podróżujący może spodziewać się kontroli prędkości "zaledwie" 39 razy. Na odcinku ze Świebodzina do Międzyrzecza radzimy kierowcom zdjąć nogę z gazu - na 24-kilometrowym odcinku zamontowano fotoradary średnio co 4 km.

- " Postrachem polskich kierowców nie są policjanci, ale fotoradary stacjonarne. Z puszką się nie dyskutuje. Według naszych danych na polskich drogach zamontowano ok. 1800 masztów, z czego najwięcej w województwie wielkopolskim i mazowieckim" - komentuje Dawid Nowicki z serwisu Korkowo.pl

Kto zapłaci najwięcej?

Przy założeniu, że wszystkie maszty zostałyby wyposażone w urządzenie pomiarowe i przy każdym z nich kierowca przekroczyłby dozwoloną prędkość zaledwie o 11km/h (minimalna wartość podlegająca karze), już po 78 kilometrach trasy Warszawa - Szczyrk straciłby prawo jazdy i 600zł. z portfela. Oto trasy, na których podróż może kosztować najwięcej.

Można bez stresu

Mamy też i dobrą wiadomość - spośród wszystkich przeanalizowanych szlaków udało się znaleźć i te, po których podróżuje się bez stresu. Największe szanse na spokojną podróż mają kierowcy poruszający się z Wrocławia w kierunku Katowic i Zgorzelca - na ponad 150-kilometrowych trasach zainstalowano zaledwie kilka stacjonarnych fotoradarów.

Spokojnie podróżuje się także z Krakowa w kierunku Lublina oraz Katowic - na tych odcinkach na fotoradar można natrafić średnio zaledwie co 40 km.

Będzie lepiej?

Z początkiem lutego zakończyły się konsultacje w sprawie rozporządzenia dotyczącego zasad ustawiania fotoradarów na drogach. Założeniem znowelizowanej ustawy miało być usunięcie atrap oraz masztów, które są puste. Dziś już wiadomo, że o ile pierwsza wytyczna została podtrzymana, o tyle w przypadku drugiej tak się nie stanie.

Zgodnie z decyzją Ministra Infrastruktury jeśli skrzynka na maszcie nie będzie uzbrojona w fotoradar ma zostać zasłonięta, podobnie jak znak informujący kierowców o zbliżaniu się do miejsca gdzie prowadzony jest pomiar prędkości. Czy i w jakim zakresie policja i straż będzie stosować się do wytycznych? Czy zamiast usuwać puste maszty będą możliwie niezwłocznie uzbrajać je w fotoradary? Czas pokaże.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy