Jazda jak na szpilkach

Wypadków spowodowanych niewłaściwym dobraniem obuwia jest zapewne na polskich drogach bardzo wiele. Jednak mało który kierowca, który spowoduje wypadek, przyznaje się, że doszło do niego właśnie z tego powodu. Polacy i Polki niewiele sobie robią z tego, w jakich butach jeżdżą, tym bardziej że przepisy milczą na ten temat.

- Nie ma przepisu, który nakazywałby jazdę w odpowiednim obuwiu. Oczywiście powinno się jeździć w wygodnym obuwiu, z niezbyt twardą, nie za szeroką podeszwą. Wszelkie klapki i szpilki są bardzo niebezpieczne - mówi kom. Marcin Szyndler z Komendy Głównej Policji. O tym, że właśnie tak jest, przekonała się na własnej skórze pani Maria z Krakowa.

- Spieszyłam się do pracy i pojechałam w szpilkach. Chciałam zahamować i przepuścić auto, które miało pierwszeństwo. Niestety, szpilka ześlizgnęła się z pedału i zablokowała między hamulcem i gazem. No i uderzyłam w bok tego auta - denerwuje się na same wspomnienie kobieta i dodaje, że od tej pory nigdy nie prowadziła auta w szpilkach.

Reklama

- Zawsze zakładam wygodne buty na płaskiej podeszwie. Potem przebieram je na bardziej eleganckie obuwie - podsumowuje. Ciąg dalszy na następnej stronie

Slalom...

Para naszych "testowych" kierowców, Monika i Piotr, sprawdzała, jaka jest różnica między prowadzeniem auta w wygodnym obuwiu sportowym i w butach nietypowych. Monika jeździła w klapkach, szpilkach, koturnach i na bosaka, a Piotr w ciężkich butach "traperskich" do chodzenia po górach, w kaloszach i również na bosaka.

Na policyjnym torze w Legionowie przeprowadziliśmy dwie próby - slalom oraz ominięcie przeszkody (tzw. test łosia) zakończone hamowaniem przed słupkami.

W wygodnych butach sportowych Monika przejechała slalom w 13,81 sekundy. W klapkach jechała ponad sekundę dłużej, w dodatku potrąciła jeden słupek, za co doliczyliśmy 3 sekundy kary.

Czas przejazdu w koturnach i na bosaka wyniosły ponad 15 sekund - Monika wyraźnie nie kontrolowała auta.

Najgorzej było ze szpilkami - wprawdzie Monika pokonała slalom w ponad 13 s, ale styl jej jazdy był bardzo niepewny - potrąciła aż dwa słupki, za co doliczyliśmy 6 karnych sekund. Piotr w wygodnych butach przejechał slalom w 9,43 sekundy. W traperach było gorzej - 10,81 s plus 3 s kary za potrącony słupek. Jazda w kaloszach okazała się największym wyzwaniem - Piotr wypadł z toru i skończył próbę z czasem 12,86 s i karą 6 s. Jazda bez butów także okazała się bardzo trudna - czas prze-jazdu wyniósł prawie 12 s plus 3 s kary za potrącony słupek.

Ciąg dalszy na następnej stronie

"Test łosia" i hamowanie

Podczas próby ominięcia przeszkody i hamowania, jadąc z prędkością ok. 40-50 km/h, mieli ominąć ustawioną przeszkodę i zahamować przed słupkami stojącymi kilkanaście metrów dalej.

Monika najmniej pewnie wykonała przejazd w szpilkach i w klapkach. Wyraźnie trudno jej było utrzymać stałą prędkość, a podczas nagłego omijania przeszkody przewróciła trzy pachołki. Także hamowanie nie wypadło najlepiej - Monika nie zdołała zatrzymać się przed słupkami.

Piotrowi samochód wymknął się spod kontroli podczas jazdy w butach do górskich wycieczek - strącił dwa słupki, jadąc bardzo nierówno.

Ciąg dalszy na następnej stronie

Wybierz bezpieczeństwo

Nasz test pokazał, jak niebezpieczna może być jazda w nieodpowiednim obuwiu - kontrola auta, w szczególności pedałów gazu i hamulca, jest znacznie mniejsza, a droga hamowania wydłuża się. Kierowca, prowadząc w masywnych butach, czy to kaloszach, czy butach traperskich, przez grubą i sztywną podeszwę "nie czuje" pedałów, a nawet może nacisnąć dwa naraz.

Kobietom jeżdżącym w szpilkach może się zdarzyć, że but ześlizgnie się z pedałów i zablokuje między nimi. Utrudnieniem jest też wysoki obcas.

Dlatego zawsze należy pamiętać, aby do jazdy ubierać wygodne obuwie, a inne buty po prostu przebierać dopiero po dotarciu na miejsce. Nie zabiera to wiele czasu, a w sytuacji wymagającej szybkiej reakcji na drodze może nawet uratować życie.

tygodnik "Motor"
Dowiedz się więcej na temat: zabić | kara | Auta | jazda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy