Historyczna polityka BMW

W czasach, gdy z technicznego punktu widzenia niemal wszystkie samochody składane są z tych samych podzespołów i prezentują bardzo porównywalny poziom techniczny jest rzeczą niezwykle ważną, by podkreślać różnice pomiędzy poszczególnymi producentami.

W myśl tej strategii zdaje się działać BMW, które od dłuższego czasu prowadzi politykę historyczną.

Całkiem niedawno firma informowała o uruchomieniu specjalnego centrum oldtimerów, które zajmować się będzie odrestaurowywaniem różnych historycznych pojazdów z pełnym poszanowaniem dokumentacji i technologii. Co ważne, nie chodzi o auta, które następnie wstawi się "na kołki" w muzeum marki, ale o pojazdy należące do prywatnych właścicieli. Samochody te, po gruntownym odnowieniu wciąż służyć będą swoim kierowcom.

W początku kwietnia BMW poinformowało również, że jeszcze w tym roku powstanie koncepcyjny samochód, który uczcić ma 70. rocznicę startu w legendarnym wyścigu Mille Miglia. Wyścig rozgrywany w 1940 roku (gdy większość Europy nie myślała raczej o sporcie i rekreacji...) wygrało BMW 328 ustanawiając rekord prędkości 166 km/h.

Reklama

Historyczna ofensywa BMW nie traci jednak impetu. W muzeum firmy w Monachium uruchomiono właśnie jedyne w swoim rodzaju biuro turystyczne. Już za 90 euro pasjonaci marki mają okazje zwiedzić najciekawsze zabytki miasta, przemieszczając się jednym z legendarnych modeli BMW.

Trzygodzinna podróż zaczyna się i kończy w "BMW Welt", czyli kompleksie obejmującym m.in. muzeum historii marki. Do dyspozycji wycieczkowiczów jest wiele pojazdów, które do tej pory oglądać można było wyłącznie na muzealnych salach. Turyści wożeni mogą być m.in. modelami z lat trzydziestych: 325 i 328 w wersji z otwartym dachem. Prawdziwymi perełkami są też modele 502 kabriolet (z połowy lat pięćdziesiątych) czy 3200 CS z otwartym dachem - jedyne tego typu auto na świecie.

Czy tego typu polityka przyniesie zakładane rezultaty? Wygląda na to, że tak. Wychowanie nowego pokolenia fanów marki wymaga wprawdzie dużych nakładów finansowych, ale w przyszłości powinno zaprocentować. Tylko w ostatnim kwartale sprzedaż pojazdów BMW Group wzrosła aż o 13,8 procent. Nabywców znalazło 315,675 pojazdów marek BMW, Mini i Rolls Royce. Samo tylko BMW zanotowało wzrost sprzedaży o 12,7%. W tym roku, firma z Bawarii planuje sprzedać około 1,3 mln samochodów. Te ambitne plany mają sporą szanse powodzenia. Coraz większą popularnością cieszy się głównie nowe wcielenie serii 5.

TUTAJ ZNAJDZIESZ ZDJĘCIA Z MUZEUM BMW W MONACHIUM

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody | muzeum | BMW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy