Herba KA 3

Podczas 24 Rajdu Krakowskiego zadebiutuje nowy team - The Zespół Rajdowy KA 3, w barwach którego wystartuje wielokrotny mistrz Polski w grupie N Robert Herba. Co prawda oficjalna prezentacja odbędzie się dopiero w przyszłą środę w Warszawie, ale współpracującej z namiredakcji Autoklubu już udało się podejrzeć jak będzie wyglądać nowe auto. Wiemy także od czego pochodzi dość enigmatycznie brzmiąca nazwa barw Herbola.

Jego nowymi sponsorami są Program 3 Polskiego Radia i firma Kaczmarski Inkasso. Autem zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami będzie N-grupowy Mitsubishi Lancer Evo6 przygotowany w belgijskiej firmie Guya Colsoula. Oprócz Rajdu Krakowskiego zespół weźmie udział we wszystkich pozostałych rundach mistrzostw Polski. Przy okazji narodzin KA 3 o sytuację w grupie N przed trzecią eliminacją krajowego czempionatu obok Herby zapytaliśmy również czołowych zawodników N-ki.

Robert Herba: Bardzo cieszę się z tego, że po krótkiej nieobecności znów mam możliwość startów w mistrzostwach Polski. W tej chwili w N-ce poziom jest bardzo wysoki, ale postaram się włączyć do walki o czołowe lokaty. Oczywiście wolałbym jeździć autem klasy WRC, ale niestety nie udało się zebrać odpowiednich środków i wystartujemy N- kowym Lancerem. Wolałem wybrać takie rozwiązanie zamiast siedzieć w domu. Słyszałem, że w tym roku trasa rajdu jest bardzo techniczna i wymagająca. Od poniedziałku rozpoczynamy zapoznanie.

Reklama

Sebastian Frycz: Na Rajdzie Krakowskim oczywiście postaramy się powalczyć o zwycięstwo. Myślę, że tym razem nie będzie deszczu, ani mgły i będę miał większe szanse. Na Elmocie nie mogłem utrzymać tempa Marcina Turskiego. Był po prostu dla mnie za szybki i zwycięstwo odniosłem tylko dlatego, że on złapał gumę. Teraz do walki włączy się także Robert Herba i będzie na pewno bardzo groźny. Wszyscy uważają, że jako były mistrz N-ki od razu powinien wygrywać, ale nikt nie ma monopolu na zwycięstwa. W tym roku trasa uległa sporym modyfikacjom kiedyś była szybka, w tej chwili będzie wolniejsza i bardziej techniczna. Na Krakowskim startowałem już dwukrotnie i jeszcze nigdy nie udało mi się dotrzeć do mety. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej. Samochód dalej pozostaje ten sam Lancer Evo 5. Przed rajdem dokonaliśmy tylko standardowych wymian i jesteśmy dobrze przygotowani do startu.

Marcin Turski: Nastawiamy się na dobry wynik. Będziemy jak zwykle jechać szybkim tempem, ale bez wariactwa tak aby uniknąć przygody takiej jaka zdarzyła się nam na Elmocie. Teraz konkurencja będzie mocniejsza. Do rywalizacji włączy się jeszcze Robert Herba, który może nie będzie najszybszy lecz z pewnością najbardziej regularny i co za tym idzie bardzo groźny. W myśl zasady "bij mistrza" postaramy się być od niego wyżej w klasyfikacji. Trasę oceniam jako bardzo techniczną i bardzo wymagającą zarówno dla sprzętu jak i dla samego zawodnika. W tej chwili trwają ostatnie prace przy samochodzie. Nie przewidujemy żadnych nowości. Tak jak ostatnio pojedziemy z seryjną skrzynią. Do Krakowa udajemy się w sobotę, a od poniedziałku zapoznanie z trasą.

Paweł Dytko: Rajd Krakowski nie należy do moich ulubionych ponieważ jest dość szybki. Wiem, że mocno zmieniła się trasa, ale nie sądzę żeby rajd był dużo wolniejszy. Na pewno sporo będzie zależało od ustawienia auta nad czym w tej chwili pracujemy. Do rywalizacji powraca Robert Herba, który będzie bardzo groźny. To kierowca niezwykle regularny i zazwyczaj dojeżdża do mety. My postaramy się powalczyć i zająć jak najlepsze miejsce, a jak będzie to się okaże. (Autoklub PL)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: trasa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama