Henschke siódmy na Norisringu

Poznański kierowca - Jacek Henschke wprawdzie zajął pierwsze miejsce na treningu wolnym pucharu ADAC VW New Beetle Cup na niemieckim torze Norisring, jednak w "czasówce" szło mu nieco gorzej. Podczas treningu oficjalnego wywalczył czwartą pozycję rozbijając o mur swojego new beetle na ostatnim okrążeniu. Po sobotnim wypadku samochód nie był już stuprocentowo sprawny i na wyścigu poznaniak musiał zadowolić się siódmą pozycją.

W piątkowym treningu wolnym Jacek Henschke pojechał wyśmienicie, uzyskując najlepszy czas. Tuż za poznaniakiem był Szwed Pontus Mörth, a trzeci czas wywalczył Niemiec Stefan Ebert. New beetle Jacka sprawował się tym razem bardzo dobrze i Polak mógł śmiało myśleć o zwycięstwie w wyścigu. Stawka w zawodach jest jednak bardzo mocna i zakończyć wyścig w czołówce jest naprawdę trudno.

W sobotę popołudniu odbył się oficjalny trening. Poznaniakowi nie szło już tak dobrze jak dzień wcześniej. Po ośmiu okrążeniach zjechał do boksu, mechanicy zrobili małą korektę w ciśnieniu w oponach i Jacek wyruszył dalej na tor. Już po trzech okrążeniach od wyjechania z boksu uzyskał najlepszy czas i objął prowadzenie. Odpowiedź Pontusa Mörtha była jednak błyskawiczna, po pięciu minutach to właśnie do niego należał najlepszy czas toru Norisring. Polak spadł na drugie miejsce. Na minutę przed końcem treningu dwaj niemieccy kierowcy: Braumüller i Spranger wyprzedzili Jacka o tysięczne sekundy. Poznaniak na ostatnim okrążeniu chciał odzyskać drugą pozycję, przejechał połowę okrążenia uzyskując najlepszy międzyczas! Niestety na przedostatnim zakręcie przekroczył limit i uderzył w betonową bandę. Uszkodzone zawieszenie new bettle'a przysporzyło mechanikom dużo pracy, którą musieli wykonać przed startem do niedzielnego wyścigu.

Reklama

O godzinie 16.40 w niedzielę Jacek podjechał na czwarte pole startowe. Gdy zapaliło się zielone światło Polak bardzo dobrze wystartował i po pierwszym zakręcie był trzeci. Jednak jego pozycję atakował Reiko Spranger. Na ostatnim wirażu pierwszego okrążenia Niemcowi udało się przeprowadzić skuteczny atak i zepchnąć Jacka na czwartą pozycję. Podczas sobotniego wypadku zmieniła się geometria auta Polaka i samochód był bardzo trudny do prowadzenia. Jacek tracąc dwie sekundy na każdym okrążeniu doganiany był przez rywali błyskawicznie. Umiejętnie się jednak bronił i skończył wyścig na siódmej pozycji. Jest to dobre miejsce, dzięki któremu poznaniak awansował w punktacji ogólnej sezonu na ósme miejsce. Szkoda tylko straconej szansy stanięcia w Norisring na podium, jest to jednak dopiero trzecia eliminacja sezonu i nie wszystko jeszcze stracone.

DANE Z WYŚCIGU

tor: Norisring

data: 07-09.07.2000

kibice: 110 tys.

WYNIKI: Norisring 2000

Trening oficjalny

1. Mörth 1:02.038

2. Braumüller 1:02.078

3. Spranger 1:02.120

4. Henschke 1:02.134

5. Ebert 1:02.219

Wyścig

1. Mörth 13 okr.

2. Braumüller + 1.109

3. Ebert + 8.342

4. Mayer + 21.642

7. Henschke + 45.337

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NEW | wyścig | poznaniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy