Głupota, alkohol i niestety znowu BMW

Alkohol i głupota - bo nazywanie jej brakiem wyobraźni byłoby zbyt dyplomatyczne - zbierają na polskich drogach śmiertelne żniwo.

Niestety, miniony weekendy nie był pod tym względem wyjątkowy. Do tragicznego wypadku doszło w sobotę wieczorem w Wólce Łękawskiej nieopodal Bełchatowa. Prowadzone przez 37-letniego mężczyznę BMW staranowało jadącego przed nim peugeota 206. W wyniku uderzenia w tył francuskie auto zjechało na przeciwny pas ruchu i zderzyło się czołowo z z oplem vectrą. W tył opla uderzył jeszcze jadący za nim volkswagen golf.

W wypadku śmierć na miejscu poniosła 19-letnia pasażerka peugeota. Jego 22-letni kierowca trafił do szpitala.

Reklama

Sprawca zdarzenia - kierowca BMW - uciekł z miejsca wypadku pozostawiając na drodze swoje auto. W akcji poszukiwawczej policjanci użyli psów tropiących. Po krótkich poszukiwaniach sprawcę udało się zatrzymać. Okazał się nim być 37-latek, który nie ma uprawnień do kierowania - aktualnie obowiązuje go zakaz prowadzenia pojazdów. W organizmie mężczyzny stwierdzono 1,8 promila alkoholu.

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: głupoty | głupota
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy