Ferrari wyposażone w sejf. I da się odzyskać VAT

Pieniądze na ogół przewozi się bankowozami. Można jednak robić to także zarejestrowanym jako pojazd specjalny bentleyem, wartym ponad milion złotych. O tym, że w Polsce jeździ jedno takie auto, wyposażone w sejf, informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Pieniądze na ogół przewozi się bankowozami. Można jednak robić to także zarejestrowanym jako pojazd specjalny bentleyem, wartym ponad milion złotych. O tym, że w Polsce jeździ jedno takie auto, wyposażone w sejf, informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Właściciel tego pojazdu odzyskał dzięki temu ponad 200 tys. zł VAT, a na dodatek odlicza podatek zawarty w cenie paliwa, czyli oszczędza złotówkę na każdym litrze benzyny.

Wśród należących do przedsiębiorców sejfów na kołach królują auta z górnej półki. Na liście bankowozów jest m.in. 130 sztuk volvo, ponad 100 egzemplarzy bmw, 75 mercedesów, 55 infiniti, 45 porsche i 22 lexusy. Ale prawdziwe perełki też się trafiają: po dwie sztuki ferrari, maserati i astona martina. Czy naprawdę wożą pieniądze? - to już inna sprawa. W każdym razie Urzędy Skarbowe mają wnikliwie kontrolować przedsiębiorców, a przyłapani na jeżdżeniu z pustym sejfem mają płacić zaległy VAT.

Reklama

Ministerstwo Finansów wspólnie z resortem spraw wewnętrznych przygotowało już rozporządzenie zmieniające wymagania dla tego typu pojazdów. Jego wejście w życie z początkiem przyszłego roku ma oznaczać koniec przeróbek.

Z informacji "DGP" wynika jednak, że pomysł może nie wypalić, jako że rozporządzenie podobno jest niezgodne z przepisami unijnymi

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy