Ferrari najszybsze

- Przyjechałem tu żeby wygrać, a nie na wakacje - zapowiadał Michael Schumacher przed wyścigiem o Grand Prix Malezji na torze Sepang. Obietnica została spełniona. Trudno bowiem nazwać urlopem zwycięstwo, którym Niemiec wyrównał rekord Nigela Mansela i swój własny, po raz dziewiąty stając na najwyższym stopniu podium w jednym sezonie. Na drugiej pozycji wyścig ukończył David Coulthard, na trzeciej Rubens Barrichelllo, a czwarty był Mika Hakkinen.

- Przyjechałem tu żeby wygrać, a nie na wakacje - zapowiadał Michael Schumacher przed wyścigiem o Grand Prix Malezji na torze Sepang. Obietnica została spełniona. Trudno bowiem nazwać urlopem zwycięstwo, którym Niemiec wyrównał rekord Nigela Mansela i swój własny, po raz dziewiąty stając na najwyższym stopniu podium w jednym sezonie. Na drugiej pozycji wyścig ukończył David Coulthard, na trzeciej Rubens Barrichelllo, a czwarty był Mika Hakkinen.

Wyścig bardzo udanie rozpoczęli kierowcy McLarena. Mika Hakkinen wyszedł na pierwszą (z drugiej) pozycję, a David Coulthard, wyprzedzając po zewnętrznej pierwszego zakrętu Michaela Schumachera, uplasował się zaraz za swoim kolegą z zespołu. Niemiec spadł na trzecią pozycję, tuż przed Rubensa Barrichello. Ten obrazek znamy już doskonale! Dwa srebrne McLareny i dwa czerwone Ferrari przewodzą stawce kierowców.

Reklama

Szczęście ekipy z Woking nie trwało jednak długo. Komputer zasygnalizował bowiem, że samochód z numerem 1 ruszył jeszcze przed zielonym światłem. Decyzja sędziów pojawiła się natychmiast - Mika Hakkinen otrzymał karę "stop&go" i musi na dziesięć sekund zjechać do boksu. Fin zwolnił, przepuścił Coultharda, Schumachera i Barrichello poczym zjechał do boksu, by odpokutować wczesny start. Wyjechał na ostatniej, 18 pozycji. Marzenia ekipy McLarena o tytule konstruktorów rozwiały się w mig.

Na prowadzeniu dalej jechał Coulthard stopniowo powiększając przewagę nad Schumacherem i Barrichello. W tym okresie wyścigu świetnie (po raz pierwszy w tym sezonie) spisywał się Austriak, Alexander Wurz (Benetton), jadący na czwartej pozycji. Kolejne miejsca zajmowali Jacques Villeneuve (BAR) i zwycięzca tego wyścigu z roku ubiegłego, Eddie Irvine (Jaguar).

Hakkinen stopniowo odrabiał straty. Mimo, iż przewaga czasowa pierwszej trójki nad Finem wciąż rosła, to Mika przesuwał się do przodu, kolejno wyprzedzając rywali w głębi stawki.

Pierwszy na zjazd do boksu zdecydował się Coulthard. Po raz kolejny w tym sezonie byliśmy świadkami nie najlepszej strategii McLarena. Tak wczesny zjazd do pit-stopów pozwolił Schumacherowi na przejechanie jeszcze paru kółek lekkim (resztki paliwa) bolidem. Niemiec "wykręcił" trzy kolejne najszybsze okrążenia, poczym zjechał do boksów. Udało mu się na tyle odrobić straty czasowe do Szkota, że po powrocie na tor, to on był liderem wyścigu.

Taka kolejność utrzymała się już do końca wyścigu. Druga seria zmian opon nie przyniosła zmian. David Coulthard do ostatnich metrów próbował wyprzedzić Schumachera, ale brakowało mu nie tylko mocy, ale i umiejętności. Szkot po raz kolejny udowodnił, że jest idealnym kierowcą testowym. Jest nie do pokonania na pustym torze, gdy nikt nie próbuje mu przeszkodzić. Kiedy jednak Coulthard zmuszony jest wykonać jakiś manewr, przychodzi mu to z wielkim trudem.

Mika Hakkinen, zdecydował się na tylko jeden zjazd do boksów, dzięki czemu wyścig ukończył na, i tak wysokiej, czwarej pozycji.

Na podium zapanowała radość "czerwonych". Schumacher i Barrichello świętowali nie tylko sukces w tym wyścigu, ale i drugie z rzędu mistrzostwo świata konstruktorów włoskiej stajni. Forza Ferrari!

Wyniki oststniej eliminacji F1 - GP Malezji:

1. M. Schumacher (Ferrari)

2. Coulthard (McLaren) +0"732

3. Barrichello (Ferrari) +18"444

4. Hakkinen (McLaren) +35"269

5. Villeneuve (BAR) +1'10"692

6. Irvine (Jaguar) +1'12"558

7. Wurz (Benetton) +1'29"314

8. Salo (Sauber) +1 okr.

9. Fisichella (Benetton) +1 okr.

10. Verstappen (Arrows) +1 okr.

11. Alesi (Prost) +1 okr.

12. Trulli (Jordan) +1 okr.

13. Mazzacane (Minardi) +6 okr.

Klasyfikacja generalna kierowców w sezonie 2000:

1. M. Schumacher - 108

2. Hakkinen - 89

3. Coulthard - 73

4. Barrichello - 62

5. R. Schumacher - 24

6. Fisichella - 18

7. Villeneuve - 17

8. Button - 12

9. Frentzen - 11

10. Salo - 6

10. Trulli - 6

12. Verstappen - 5

13. Irvine - 4

14. Zonta - 3

15. de La Rosa - 2

15. Wurz - 2

Klasyfikacja generalna konstruktorów w sezonie 2000:

1. Ferrari - 170

2. McLaren - 152

3. Williams - 36

4. BAR - 20

4. Benetton - 20

6. Jordan - 17

7. Arrows - 7

8. Sauber - 6

9. Jaguar - 4

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy