F1 - Ferrari manipuluje wynikami!

Rok temu na ostatnim okrążeniu Grand Prix Austrii jadący na drugim miejscu Rubens Barrichello na polecenie szefostwa zespołu Ferrari musiał przepuścić lidera ekipy Michaela Schumachera. Dziś sytuacja się powtórzyła, tyle, że tym razem stawką była pierwsza lokata. Brazylijczyk tuż przed linią mety musiał zwolnić i oddać pewne zwycięstwo liderowi ekipy z Maranello

Więcej o wyścigu GP Austrii przeczytasz w serwisie Motosport.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ferrari
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy